Pierwsza połowa miała dwóch antybohaterów: Pedro Geromela, który popełnił dwa faule w polu karnym, oraz Tomasa Pekharta. Czeski napastnik zupełnie niepotrzebnie osłabił swój zespół, otrzymawszy dwie żółte kartki. Goście prowadzili po dwóch mocnych i precyzyjnych uderzeniach Timmy'ego Simonsa. Weteran z Belgii niezwykle rzadko marnuje "jedenastki".
Kontaktowego gola dla kolończyków zdobył Adil Chihi. Duży udział w bramce mieli Sławomir Peszko, który ostatecznie wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Mato Jajalo, oraz Lukas Podolski. Polak podał piłkę w pole karne, Niemiec uderzył na bramkę, a Marokańczyk skutecznie dobił piłkę.
Po zmianie stron o krok od doprowadzenia do wyrównania był "Peszkin". Przed pustą bramkę świetnie dośrodkował Martin Lanig, jednak wślizg byłego gracza Lecha był nieudany. Piłka przeleciała mu między nogami! Ta sytuacji z pewnością będzie śniła się Polakowi po nocach. Kolończycy mało przekonująco dążyli do wyrównania, a co więcej ostatni kwadrans rozegrali bez Miso Brecko, który został wyrzucony z boiska za faul taktyczny. W 78. minucie do siatki trafił "Poldi", ale gol nie został uznany z powodu minimalnego spalonego.
Peszko spędził na murawie 90 minut. To jego pierwszy występ w pełnym wymiarze czasowym w tym sezonie. Adam Matuszczyk całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.
FC Koeln - FC Nuernberg 1:2 (1:2)
0:1 - Simons 31' (k.)
0:2 - Simons 36' (k.)
1:2 - Chihi 39'
Czerwone kartki: Brecko /75'/ (Koeln) oraz Pekhart /42'/ (Nuernberg).