- Puchar Polski jest dla mnie ważnym celem i mam zamiar go wygrać, bo daje bezpośrednią przepustkę do europejskich pucharów - mówi Jose Maria Bakero. W zeszłym sezonie Kolejorz był bardzo bliski zdobycia Pucharu Polski, ale przegrał w rzutach karnych z Legią Warszawa. Teraz zamierza się zrewanżować.
Pierwszą przeszkodą będzie Chrobry Głogów. - Obserwowałem tę drużynę i dość mnie zaskoczyła. Starają się grać w piłkę i rozgrywać ją od obrońców. Nie grają długą piłką, jak to często wygląda w niższych ligach. Mają ciekawych środkowych pomocników, szybkich skrzydłowych i doświadczonego napastnika - opowiada trener Lecha.
Poznaniacy bardzo poważnie podchodzą do tego meczu. Bakero zabrał najmocniejszą kadrę jaką mógł. Wolne dostał tylko Dimitrije Injac, któremu kilka dni temu urodziła się córka. - Dałem mu pozwolenie na wyjazd do Serbii, żeby zobaczył swoją córeczkę - mówi szkoleniowiec Kolejorza, który nie wyklucza kilku roszad w składzie. - Zmiany są możliwe, ale nie dlatego, że niektórzy powinni się ogrywać, tylko dlatego że są bardzo dobrze przygotowani. Wystawię drużynę, która będzie wstanie ten mecz wygrać i nie będę robić rotacji dla rotacji.
Lechici zdają sobie sprawę, że mecz z teoretycznie słabszymi rywali często bywają trudne, bo dla przeciwnika to wielkie wydarzenia i mobilizacja jest szczególna. - Dla nich jest to mecz wyjątkowy, na który przyjdzie bardzo dużo widzów. Musimy wyjść na to spotkanie z przekonaniem, że to my jesteśmy drużyną, która wygra ten mecz. Podejdziemy do niego w stu procentach skoncentrowani i nie ma co się obawiać o naszą mobilizację - zakończył Bakero.
