Legia Warszawa zagrała w dość eksperymentalnym składzie, bowiem szansę na grę dostali mniej znani: Marcin Prusinowski, Norbert Misiak oraz Piotr Karniszewski. Nie zabrakło też graczy dużo bardziej doświadczonych. Swój rytm meczowy łapali: Inaki Astiz, Dickson Choto, Jakub Rzeźniczak i Tomasz Kiełbowicz. Szczególnie ostatnia dwójka, jakby podrażniona przesiadywaniem na ławce rezerwowych, wyróżniała się aktywnością i spokojem na tle mniej doświadczonych rywali.
Podopieczni Macieja Skorży od pierwszych minut imponowali skutecznością, niemal każda kombinacyjna akcja piłkarzy z Łazienkowskiej stanowiła zagrożenie dla bramki Mazowsza Grójec. Szczególnie dobrze w mecz wszedł Michał Żyro, który już po 18 minutach gry miał na koncie trzy bramki. Czwarte trafienie przed przerwą dołożył Moshe Ohayon. Po przerwie padły jeszcze dwa gole, których autorami byli: Daniel Łukasik i Norbert Misiak
Swoją szansę otrzymał również wracający po kontuzji Michał Kucharczyk. Wychowanek Świtu Nowy Dwór przez całą drugą połowę był bardzo aktywny, czym pokazał trenerowi gotowość do gry już w najbliższych spotkaniach. Trzeba jednak przyznać, że na dzień dzisiejszy - jeśli chodzi o pozycję napastnika - lepiej prezentuje się popularny "Żyrko", strzlec hattricka.
Legia Warszawa - Mazowsze Grójec 6:0 (4:0)
1:0 - Michał Żyro 8'
2:0 - Michał Żyro 10'
3:0 - Michał Żyro 16'
4:0 - Moshe Ohayon 22'
5:0 - Daniel Łukasik 32'
6:0 - Norbert Misiak 51'