Koncertowa druga połowa - relacja z meczu Olimpia Grudziądz - Ruch Radzionków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Olimpia Grudziądz po raz drugi w sezonie odniosła zwycięstwo przed własną publicznością. Podopieczni Marcina Kaczmarka rozgromili Ruch Radzionków 4:0.

Od początku meczu to gospodarze narzucili swój styl gry. Już w 3. minucie grudziądzanie powinni objąć prowadzenie. Po zagraniu ręką przez jednego z obrońców Ruchu sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Piotr Ruszkul, który słabym strzałem nie zdołał pokonać golkipera gości. Jak się okazało sytuacja ta nie podłamała Olimpii, a wręcz przeciwnie. Miejscowi nadal grali bardzo pewnie w obronie, a z przodu ton grze ofensywnej nadawali Poul Grischok, Piotr Ruszkul, Adrian Frańczak czy tez Mariusz Kryszak. Dowodem dobrej gry było zdobycie bramki przez Bartłomieja Kowalskiego, który z rzutu rożnego otrzymał precyzyjne podanie i strzałem z główki pokonał bramkarza Ruchu.

Gdy mogło wydawać się, iż goście po straconej bramce ruszą do ataku, to beniaminek I ligi grał rozsądnie w obronie, gdzie na szczególnego słowa pochwały zasłużył Maciej Dąbrowski, który nie tylko świetnie spisywał się przed bramką strzeżoną przez Michała Wróbla, ale także swoimi rajdami siał postrach w szeregach defensywnych zawodników z Radzionkowa. Pierwsza połowa, która zakończyła się wynikiem 1:0 była najmniejszym wymiarem kary dla podopiecznych Artura Skowronka.

Piłkarze Ruchu, którzy chcieli wywieźć z Grudziądza choćby jeden punkt musieli w drugiej połowie zaatakować. Początkowo rozgrywać i kreować grą gości próbował Piotr Rocki, jednak bez większego wsparcia kolegów z drużyny nie miał praktycznie żadnych szans z rosłymi stoperami Olimpii. Gdy jednak udało się oddać strzał na bramkę Wróbla, to bez zarzutu spisywał się bramkarz gospodarzy.

Od 70 minuty grudziądzanie zaczęli "dobijać" swojego rywala. Po raz kolejny precyzyjnym dośrodkowanie z rzutu rożnego popisał się Kryszak, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Dąbrowski, który podwyższył wyniki spotkania na 2:0. Niespełna trzy minuty później ponownie w rolach głównych wystąpił popularny "Krycha", który z rzutu wolnego kąśliwym strzałem pokonał Marcina Suchańskiego. - W dniu dzisiejszym zgraliśmy chyba najsłabsze spotkanie w rundzie. Nie pozostaje nic innego jak skrupulatnie przeanalizować nasze błędy by taki mecz już nam się nie przytrafił - skwitował krótko szkoleniowiec gości Artur Skowronek.

Kibice zgromadzenia na stadionie skandowali nazwisko Przemysława Suleja,który chwilę później zmienił słabo spisującego się tego dnia Janusza Dziedzica. Jak się okazało nie bezpodstawnie. W 86. minucie meczu Sulej otrzymał świetną piłkę wzdłuż pola karnego od Adriana Frańczaka i atomowym uderzeniem z dziesięciu metrów pokonał Suchańskiego. -Wszyscy bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, które było dla nas bardzo ważne. Cała drużyna zasługuje na wielkie słowa pochwały. Potrzebowaliśmy takiego triumfu, który by podniósł nasze morale w drużynie. Teraz czeka nas bardzo trudne spotkanie w Świnoujściu i zrobimy wszystko by przywieźć z tego bez wątpienia gorącego terenu punkty. - powiedział trener Olimpii Marcin Kaczmarek.

Podsumowując, podopieczni Marcina Kaczmarka odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo, które mogło, a wręcz powinno być jeszcze wyższe.

Olimpia Grudziądz - Ruch Radzionków 4:0 (1:0)

1:0 - Bartłomiej Kowalski 8'

2:0 - Dąbrowski 71'

3:0 - Kryszak 74'

4:0 - Sulej 86'

Składy:

Olimpia Grudziądz: Wróbel - Bartłomiej Kowalski, Kokoszka, Dąbrowski, Ratajczak, Grischok (67' Cieciura), Frańczak, Kościukiewicz, Kryszak, Ruszkul (64' Sulej), Dziedzic (78' Domżalski).

Ruch Radzionków: Suchański - Mróz, Kopacz, Marcin Kowalski, Otwinowski, Paweł Giel, Giesa, Mateusz Mak (82' Cieluch), Michał Mak, Rocki (75' Piotr Giel), Skrzypczak (65' Krzywicki).

Żółta kartka: Kościukiewicz, Dąbrowski (Olimpia) oraz Otwinowski, Giesa, Rocki (Ruch).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 2000

Źródło artykułu:
Komentarze (0)