LM: Potentaci z Manchesteru pod ścianą! Nie przebrną fazy grupowej?

Czerwone Diabły już we wtorek zagrają w Bukareszcie z Otelulem Galati. - Nie miałem pojęcia, skąd oni się wzięli. Nie wiedziałem, czy zmienili nazwę jak niektóre europejskie kluby. W każdym razie nigdy o nich nie słyszałem. Teraz co nieco już o nich wiemy, mamy materiały wideo - przyznaje z rozbrajającą szczerością sir Alex Ferguson. Menedżerowi United nie jest jednak do śmiechu, bo po dwóch kolejkach jego podopieczni z 2 "oczkami" na koncie są w tabeli za Benfiką i Bazyleą. - W spotkaniu ze Szwajcarami zadowoliliśmy się prowadzeniem 2:0 i zapomnieliśmy o obronie. Ważne jednak, że uratowaliśmy remis - uważa "Fergie".

- Być może obecna sytuacja jest najlepszą, jaka mogła się nam trafić. Musimy się obudzić. Potrzebujemy pokonania Galati i na wyjeździe, i u siebie. Mam nadzieję, że tego dokonamy. Poza tym liczę, iż nasi główni konkurenci zremisują ze sobą dwukrotnie albo chociaż raz. Nie chcemy, żeby raz wygrała Benfica, a raz Basel, bo wtedy w tabeli grupy zrobi się bardzo ciasno. Najważniejsze, że wszystko wciąż jest w naszych rękach - analizuje Ferguson. W poprzednich spotkaniach Szkot nie wystawiał najlepszej możliwej jedenastki. Tym razem powinno być inaczej, bowiem do wyjściowego składu awizowani zostali Wayne Rooney, Javier Hernandez, Ashley Young i Nemanja Vidić. Zabraknie jedynie Rio Ferdinanda.
Grupa C

W trudniejszej sytuacji od lokalnego rywala (derbowy pojedynek zaplanowano już na najbliższą niedzielę na Old Trafford) jest ekipa Roberto Manciniego. Po remisie u siebie z Napoli i porażce w fatalnym stylu w Monachium, Sergio Aguero i spółka muszą już wyłącznie wygrywać. - Aby wyjść z grupy, potrzebne będzie 10 punktów. Dlatego we wtorek musimy zwyciężyć. Villarreal jest drużyną z dużym doświadczeniem w Lidze Mistrzów, ale tak czy inaczej komplet punktów zostanie w Manchesterze - gwarantuje włoski menedżer. - Przed starciem z Napoli towarzyszyła nam presja związana z pierwszym meczem w LM i ogromnymi oczekiwaniami. Jesteśmy wystarczająco silni, by im sprostać - przekonuje.

Citizens znakomicie radzą sobie w rozgrywkach ligowych - w weekend w świetnym stylu rozbili 4:1 Aston Villę, a wcześniej niemniej efektownie pokonali Blackburn i Everton. - W Premier League wiele meczów toczy się pod nasze dyktando. Gramy naprawdę znakomicie. Być może do Champions League musimy się dopiero przyzwyczaić - zastanawia się David Silva. Były zawodnik Valencii Żółtą Łódź Podwodną doskonale zna z pojedynków w Primera Division. - Najlepiej czują się, mogąc rozgrywać piłkę między sobą. Czynią to bardzo szybko i, jeśli nie będziemy uważni, z pewnością nas skarcą - ostrzega. Mancini od 1. minuty postawi prawdopodobnie i na Edina Dzeko, i na Mario Balotelliego. Włoch może zastąpić w roli ofensywnego pomocnika lekko kontuzjowanego Aguero.
Grupa A