Górnik w kadrze ligowej wyjechał na bój o ćwiećfinał Pucharu Polski

W najsilniejszym zestawieniu na potyczkę 1/8 finału Pucharu Polski z Gryfem Wejherowo wyjechał zespół Górnika. Sztrab szkoleniowy zabrzańskiej drużyny zdecydował się zabrać miażdżącą większość piłkarzy, którzy zagrali w weekend w lidze.

W tym artykule dowiesz się o:

W porównaniu z meczem z Polonią Warszawa w kadrze Górnika zaszło raptem pięć zmian. W Zabrzu trener Adam Nawałka zdecydował się zostawić rozgrywających w stolicy słabe zawody Michała Bembena, Michala Gasparika i Arkadiusza Milika. Zabrakło też zmęczonych po meczu w stolicy Aleksandra Kwieka i Krzysztofa Mączyńskiego.

Pozostali zawodnicy z kadry ligowej, uzupełnieni przez dublerów, wsiedli w poniedziałkowe popołudnie do autokaru, którym wyruszyli do Krakowa. Stamtąd Trójkolorowi samolotem odlecieli do Gdańska, skąd do Wejherowa jest raptem 50 km. Taką samą trasę zabrzanie pokonają we wtorkowy wieczór, by jeszcze przed północą z powrotem stawić się w Zabrzu. Noc przed meczem śląski zespół spędzi w ośrodku w Gniewinie, jednej z baz przygotowanej na Euro 2012.

Co ciekawe, przed ostatnim meczem Pucharu Polski w tym samym ośrodku stacjonował... wtorkowy rywal zabrzan.

Skąd pomysł, by zamienić transport lądowy na powietrzny? - Terminy nas do tego zmusiły. W piątek już gramy Wielkie Derby z Ruchem Chorzów i nie chcieliśmy narażać zawodników na wielogodzinną podróż autokarem na drugi koniec Polski. Straciliśmy na tym finansowo, ale zdecydowanie zyskaliśmy na czasie - przekonuje Tomasz Młynarczyk, prezes śląskiego klubu.

Do samego meczu z trzecioligowym Gryfem Górnik przystąpi najpewniej w dość eksperymentalnym zestawieniu.

Można spodziewać się, że zmiana nastąpi w bramce, gdzie zagrać powinien Boris Pesković. W miejsce Adama Dancha na środek defensywy wskoczy zapewne Kamil Szymura, a prawa strona obrony będzie należeć w tym meczu do Pawła Olkowskiego. Z lewej strony boiska z kolei kibice powinni zobaczyć wracających po urazach Mariusza Magierę i Michała Jonczyka.

Do gry w ataku pewniakiem wydaje się być Daniel Gołębiewski, który w poprzedniej rundzie swoim trafieniem zapewnił Górnikowi awans po meczu z Dolcanem Ząbki (1:0). Tym meczem wypożyczony do Zabrza z Polonii Warszawa napastnik stanie przed szansą, by udowodnić Nawałce, że to jemu właśnie należy się miejsce na szpicy w świętej wojnie z Niebieskimi.

Wtorkowego rywala gracze Trójkolorowych nie mają prawa lekceważyć. Gryf już teraz jest rewelacją tegorocznej edycji rozgrywek o Puchar Polski. Zespół z Wejherowa najpierw wygrał rozgrywki na szczeblu lokalnym, a następnie, już na szczeblu centralnym, wyeliminował tercet pierwszoligowców: Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz i Sandecję Nowy Sącz. W potyczce 1/16 finału na boisku lidera grupy III ligi pomorsko-zachodniopomorskiej przyjechał ówczesny lider T-Mobile Ekstraklasy z Kielc i... też poległ!

- Korona w tabeli ekstraklasy jest wyżej notowana od Górnika, ale dorobku obu tych zespołów nie można porównywać. Drużyna z Zabrza to przecież wyjątkowo utytułowany team, prawdziwa legenda polskiej piłki. W swojej 90-letniej historii Gryf nie miał jeszcze okazji zmierzyć się z tak renomowanym przeciwnikiem - przyznaje Grzegorz Niciński, trener trzecioligowca.

Kadra Górnika na mecz z Gryfem Wejherowo:

Bramkarze: Boris Pesković, Łukasz Skorupski.

Obrońcy: Adam Banaś, Adam Danch, Mariusz Magiera, Adam Marciniak, Paweł Olkowski, Kamil Szymura.

Pomocnicy: Michał Jonczyk, Michał Pazdan, Mariusz Przybylski, Paweł Thomik, Marcin Wodecki.

Napastnicy: Daniel Gołębiewski, Prejuce Nakoulma, Tomasz Zahorski.

PP: Gryf Wejherowo - Górnik Zabrze / wt. 18.10.2011 godz. 14:00

Źródło artykułu: