Piłkarze Górnika dostaną po kieszeni za klęskę w Wejherowie

Klęska Górnika w Wejherowie nie przeszła w Zabrzu bez echa. Po tym, jak przedstawiciel T-Mobile Ekstraklasy odpadł z Pucharu Polski po porażce z trzecioligowym Gryfem (0:1) klub nałożył na zawodników kary finansowe i dyscyplinarne.

- Nie mogliśmy po takim meczu przejść do pożytku dziennego. Rano spotkałem się z zarządem i przedstawiłem sytuację, oraz środki dyscyplinujące, jakie wraz ze sztabem szkoleniowym postanowiliśmy nałożyć na zawodników. Chodzi o to, żeby drużyna miała czyste głowy przed derbami z Ruchem - wyjaśnia Adam Nawałka, trener Górnika.

Za kompromitację w Wejherowie gracze drużyny z Roosevelta dostaną po kieszeniach. Niektórzy z nich mogą się też niemile zaskoczyć w chwili ogłoszenia kadry na Wielkie Derby Śląska. - W kadrze znajdą się tylko zawodnicy, którzy na to zasługują. Postawimy też na kilku wyróżniających się zawodników drużyny Młodej Ekstraklasy. Wielu zawodników, którzy mecz w Wejherowie rozpoczęli w wyjściowej jedenastce derby będą oglądać z trybun - przyznaje opiekun śląskiej drużyny.

Sztab szkoleniowy Trójkolorowych przeanalizował już przyczyny porażki z Gryfem. - Nie mogę zawodnikom odmówić zaangażowania i walki, ale zabrakło umiejętności. Nie ma usprawiedliwienia, że nie zagraliśmy w Pucharze Polski optymalną jedenastką. Mecz zakończył się dla nas przykrą niespodzianką i nie możemy przejść na tym do porządku dziennego - akcentuje szkoleniowiec Górnika.

Ruch Chorzów swoją pucharową potyczkę z Cracovią zdecydował się przełożyć na inny termin. Z podobną myślą nosili się w Zabrzu, ale ostatecznie nie doszło do rozmów z PZPN. - Uznaliśmy, że czas, jaki będziemy mieli między meczem pucharowym, a derbami jest wystarczający, by do tego meczu dobrze się przygotować. Będziemy w meczu z Ruchem w optymalnej dyspozycji - zapewnia trener drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Źródło artykułu: