Od przyjścia do ŁKS-u Michała Probierza, klub ten systematycznie spisuje się coraz lepiej w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Poniedziałkowe zwycięstwo nad Widzewem w derbach Łodzi, nie tylko pozwoliło na odskoczenie od strefy spadkowej, ale przede wszystkim wprowadziło euforię wśród kibiców, dla których mecze z lokalnym rywalem są zawsze bardzo prestiżowe.
- Gramy z meczu na mecz coraz lepiej, a wygrane derby na pewno bardzo cieszą. Tej radości nie zmąci nawet bardzo stronniczy komentarz piłkarskich "ekspertów" ze stacji telewizyjnej, która transmitowała to spotkanie - stwierdził Probierz, odnosząc się do komentatorów Canal Plus, którzy podczas derbowego spotkania raz po raz umniejszali sukces łodzian, a także krytykowali Probierza, który w charakterystyczny dla siebie, ekspresywny sposób, to spotkanie przeżywał.
Do Łodzi w bardzo dobrych nastrojach przyjedzie także mistrz Polski. Ekipa "Białej Gwiazdy" wygrała w czwartek z Fulham Londyn 1:0 i wciąż liczy się w walce o wyjście z grupy w rozgrywkach Ligi Europejskiej.
- W Łodzi zagramy w najsilniejszym składzie. Po awansie do europejskich pucharów powiedzieliśmy sobie, że nie odpuszczamy ani Ligi Europejskiej ani rozgrywek krajowych i każde spotkanie gramy w optymalnym zestawieniu kadrowym - stwierdził szkoleniowiec Wisły Robert Maaskant.
Piłkarski sezon trwa już jednak kilka miesięcy i obie drużyny do niedzielnej potyczki przystąpią osłabione brakiem kilku kontuzjowanych graczy. W zespole ŁKS-u zabraknie Roberta Szczota, zaś Maaskant nie może tym razem liczyć aż na 5 swoich piłkarzy: Patryka Małeckiego, Maora Meliksona, Radosława Sobolewskiego, Gordana Bunozy i Marko Jovanovicia. Mimo tych osłabień, to właśnie mistrz Polski będzie zdecydowanym faworytem tego meczu.
- To, że Wisła zaledwie 3 dni wcześniej grała trudny mecz z Fulham, nie będzie miało żadnego znaczenia. Z Krakowa do Łodzi nie jest daleko, a we współczesnej piłce gra się właśnie co 3 dni. Gdyby tamto spotkanie odbyło się w Londynie, wtedy można byłoby liczyć na jakieś zmęczenie podróżą naszych rywali, jednak w tej sytuacji nie będzie to miało miejsca - uważa Probierz.
Wisła musi wygrywać, aby nie stracić kontaktu z ligową czołówką, w ŁKS-ie z kolei apetyt rośnie w miarę jedzenia. Czy faworyt pewnie zdobędzie 3 punkty, czy też beniaminek T-Mobile Ekstraklasy pokusi się o niespodziankę? Odpowiedź na te pytania padnie w niedzielne popołudnie.
ŁKS Łódź - Wisła Kraków / nd. 23.10.2011 godz. 14:40
Przewidywane składy:
ŁKS Łódź: Velimirović - Kaczmarek, Łabędzki, Klepczarek, Golański, Łukasiewicz, Kłus, Kascelan, Szałachowski, Saganowski, Mięciel.
Wisła Kraków: Pareiko - Diaz, Jaliens, Chavez, Lamey, Nunez, Wilk, Iliev, Garguła, Kirm, Biton.
Sędzia: Robert Małek (Zabrze).
Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu ŁKS Łódź - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści SF WISLA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT