Bez zmian właścicieli KSZO SSA do końca roku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Świetna seria zwycięstw KSZO SSA Ostrowiec Św. dla wielu obserwatorów futbolu jest niezrozumiała i zaskakująca. Inna grupa bardzo ubolewa, że w klubie coś się ruszyło na plus, a reszta cieszy się, że w końcu drużyna zaczęła piąć się w górę ligowej tabeli. Piłkarze na razie nie patrzą na pozycje w klasyfikacji, bo ciągle nie wiedzą na czym stoją.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze na razie nie patrzą na pozycje w klasyfikacji, bo ciągle nie wiedzą na czym stoją i jaka będzie przyszłość spółki, dlatego najlepszym dla nich rozwiązaniem jest wywiązywanie się z zapisów kontraktowych, co udowadniają w kolejnych meczach. Na chwilę obecną celem jest podtrzymanie dobrej passy i zainkasowanie kompletu oczek z Wisłą Puławy.

Osłabieni na Wisłę

Wyprawa do Siedlec na mecz z miejscową Pogonią nie tylko przyniosła podopiecznym trenera Zbigniewa Stefaniaka upragniony komplet punktów. Poza trzema oczkami i dwoma bramkami, ekipa pomarańczowo-czarnych straciła na kolejne spotkania dwóch ważnych piłkarzy. W pojedynku w Wisłą Puławy, który 29 października o godzinie 16.00 zawodnicy KSZO SSA Ostrowiec Św. rozegrają na własnym stadionie, zabraknie na pewno stopera i zarazem kapitana zespołu, jak również podpory defensywy - Radosława Kardasa, który w potyczce z Pogonią otrzymał żółtą kartkę i musi w kolejnym meczu pauzować. Podobnie Mateusz Mąka, który rządzi w środku pola. Pod znakiem zapytania stoi również występ Karola Kostrubały, który musiał zejść z boiska z urazem kolana.

- Niestety, w następnym spotkaniu zagramy osłabieni, ponieważ z powodu kartek wypadają Radek Kardas i Mateusz Mąka. Nie wiadomo co będzie z Karolem Kostrubałą, który wcześniej musiał zejść z boiska z powodu kontuzji- powiedział po meczu trener KSZO SSA, Zbigniew Stefaniak.

Bez zmian do końca roku?

Trudno już cokolwiek przypuszczać i przewidywać jeśli chodzi o sytuacje w II-ligowym klubie z Ostrowca Świętokrzyskiego. Nadal największy pakiet akcji KSZO SSA posiada w swoich rękach Tadeusz Dąbrowski i jakoś niewiele wskazuje na to, aby chciał się ich pozbyć - przynajmniej nie do końca roku. Niby zainteresowanie udziałami ciągle wykazują inwestorzy z Anglii i Izraela na czele z Jerzym Kopcem, jednak do przejęcia w tym roku już raczej nie dojdzie. Wszystko to w sferze domysłów, ponieważ ze strony klubu brak jakichkolwiek oficjalnych komunikatów na ten temat.

- Mamy robić swoje i wygrywać mecze. Reszta leży po stronie działaczy. My koncentrujemy się na zdobywaniu punktów, bo wiadomo, że w naszej sytuacji nierozegranie kolejnego meczu i skutkujące walkowerem oznacza koniec naszych występów w II lidze. Na razie wszystko się zaczęło układać. W trzech meczach zainkasowaliśmy komplet punktów i zdobyliśmy sześć bramek tracąc tylko jedną, wiec chyba nie jest najgorzej. My swoje robimy, reszta w gestii działaczy - powiedział kapitan KSZO SSA, Radosław Kardas.

W ostatnim tygodniu pojawiły się głosy, ze temat przenosin klubu do Radomia jest już jednak nieaktualny i kolejnym kierunkiem jest rejon Śląska. Zastanawia jedynie to, komu zależy na tym, aby takie plotki krążyły ciągle po Ostrowcu Świętokrzyskim i jaki ma w tym cel?

Źródło artykułu:
Komentarze (0)