Murawski po porażce z Polonią: Zagraliśmy słabe spotkanie

Trwa marna passa Lecha Poznań. W piątek Kolejorz przegrał z Polonią Warszawa, na ligowe zwycięstwo podopieczni Jose Marii Bakero czekają już od trzech spotkań.

Oglądając ostatni mecz Lecha z wysokości trybun stadionu przy Konwiktorskiej w pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że to gospodarzom na wygranej zależy zdecydowanie bardziej. Rafał Murawski zarzuty jednak odpiera. - Nie wydaje mi się, aby tak było, po prostu zagraliśmy słabe spotkanie. Nie chcę tutaj rozkładać meczu na drobne, bo ciężko coś powiedzieć, gdy traci się bramkę w ostatniej minucie i przegrywa na własne życzenie - przyznaje pomocnik Kolejorza.

Przepaść w grze Lecha pomiędzy spotkaniem z Legią a starciem z drugą warszawską ekipą była jednak aż nadto widoczna. - Wiedzieliśmy, że te punkty są dla nas bardzo ważne i chcieliśmy tutaj wygrać - zaznacza Murawski, pytany o zaangażowanie jego kolegów w boiskowe poczynania. - Ja w każdym meczu podchodzę do swoich obowiązków bardzo poważnie i mam nadzieję, że wszyscy chłopacy też - dodaje były gracz Rubina Kazań.

Kolejorz dobrze prezentuje się w defensywie, problemem stał się za to atak. - W poprzednich meczach mieliśmy bardzo dużo sytuacji podbramkowych, moglibyśmy obdzielić nimi całą kolejkę. Nic nie wpadało. Z Polonią za to mieliśmy tylko jedną, niewykorzystaną, czasami tak bywa - wyjaśnia Murawski.

Lech w trzech ostatnich meczach zdobył ledwie dwa oczka i czołówka zaczyna mu uciekać. Dość powiedzieć, że Kolejorza w tabeli zdystansowała nawet Polonia, która ledwie parę dni temu zakończyła fatalną serię pięciu meczów bez zwycięstwa. Do liderującego Śląska (który rozegrał jeden mecz mniej) poznaniacy tracą cztery oczka, a tej jesieni grają jeszcze z Podbeskidziem, Widzewem, Łódzkim Klubem Sportowym i Zagłębiem Lubin.

Źródło artykułu: