Najpierw werdykt wydano w sprawie Zagłębia. Kara degradacji została zawieszona i ponownie Trybunał spotka się z Miedziowymi 22 sierpnia, ponieważ na ogłoszeniu wyroku nie pojawił się żaden z przedstawicieli Polskiego Związku Piłki Nożnej! Kuriozalna sytuacja miała miejsce zaledwie kilka minut po orzeczeniu decyzji w sprawie Zagłębia.
Przedstawiciel PZPN nagle pojawił się i już normalnie uczestniczył w posiedzeniu dotyczącym Widzewa. Był obecny przy wydawaniu wyroku i w efekcie sprawa Widzewa jest już definitywnie zakończona.
Dlaczego zatem przedstawiciel PZPN nie pojawił się 5 minut wcześniej, kiedy ogłaszano wyrok Zagłębia? Czyżby PZPN z premedytacją dążył do takiej sytuacji, jaką mamy obecnie? Co na tym zyska? Przecież argumentacja Widzewa nie będzie różnić się od tej Zagłębia ani słowem, zapewnił o tym serwis SportoweFakty.pl Paweł Jeż, prezes Zagłębia, który czytał uzasadnienie decyzji PKOl w sprawie Widzewa. Miedziowi użyli dokładnie takich samych argumentów.
Związek działa według tylko sobie znanych regulaminów, przepisów i nie potrafi nawet dojść do porozumienia z Ekstraklasą SA. Można powiedzieć, że to właśnie PZPN swoimi decyzjami zdezorganizował rozgrywki i wprowadził niesamowity chaos, który teraz echem odbija się w całej Europie.