Tuż przed domem zawodnik stawił czoła dwóm uzbrojonym mężczyznom. Bandyci skradli samochód Mexesa, w którym znajdowała się dwuletnia córeczka piłkarza - Eva. Pierworodny syn Francuza, 4-letni Enzo wcześniej został odprowadzony do domu.
Złodzieje uciekli pojazdem, pozostawiając na tylnym siedzeniu małą dziewczynkę. Podniósł się alarm i w pościg za Mercedesem rzuciła się policja i żandarmeria.
Piętnaście minut później bandyci porzucili samochód w pobliżu placu Eschilo. Na całe szczęście dziewczynka spokojnie spała i nie zdawała sobie sprawy z sytuacji, w jakiej się znalazła.