Wśród niechcianych graczy znalazł się m.in. Benjamin Imeh. To właśnie dzięki bramce Nigeryjczyka w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu Zawisza pokonał Czarnych Żagań 2:1 i awansował na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy. Wcześniej jako pierwszy kontrakt z bydgoskim klubem rozwiązał napastnik Wojciech Okińczyc, który prędzej został odsunięty od pierwszego składu.
Poza tą dwójką, z Zawiszą rozstaną się: Łukasz Zapała, Szymon Maziarz, Patryk Klofik, Paweł Kanik oraz Tomasz Chałas. Ten ostatni przyszedł do Zawiszy już w trakcie rundy jesiennej, ale także nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie drużny prowadzonej przez Janusza Kubota.
Obecnie bydgoszczanie przygotowują się do ostatniego meczu z Olimpią Elbląg. Po nim mają jeszcze w planach towarzyską potyczkę ze swoimi kibicami. - Potem rozjedziemy się do domów. Na pierwszych zajęciach w Nowym Roku mamy się spotkać w dniach 10-12 stycznia - zapowiedział trener Janusz Kubot.