Daniel Mąka: Nie mogliśmy się cofnąć du*ą do bramki

Niepocieszeni po ostatnim gwizdku sędziego schodzili w niedzielę z murawy piłkarze bytomskiej Polonii. Nie można się im dziwić, bowiem przegrali z Piastem Gliwice dość zdecydowanie - 1:3 - i do domu wracają z pustymi rękoma.

Nie mogli być zadowoleni piłkarze Polonii Bytom z końcowego rezultatu ich starcia z gliwickim Piastem. Bytomianie polegli w Gliwicach 1:3. - Chcieliśmy pokazać, że te dwa mecze, które mieliśmy do rozegrania, są meczami o życie. Z Piastem pokazaliśmy determinację i wolę walki. Spotkanie tak się ułożyło, że graliśmy o jednego zawodnika mniej, więc obie te cechy były w nas jeszcze większe - powiedział zawodnik Polonii Bytom Daniel Mąka.

Jednak poloniści nie chodzą ze spuszczonymi głowami i nie wstydzą się swojego występu przy Okrzei. - Myślę, że nie mamy się czego wstydzić. Na pewno gdzieś tych sił w konsekwencji zabrakło przy straconych bramkach, ale zważając na fakt, że graliśmy w osłabieniu, to może się tak stać i ostatecznie może też zabraknąć koncentracji - stwierdził 23-latek.

Zdaniem zawodnika duży wpływ na przebieg tego spotkania miała czerwona kartka dla Blazeja Vascaka. Gdyby nie ona, to Polonia mogłaby pokusić się o lepszy rezultat. - Myślę, że do momentu czerwonej kartki, gdy było po równo w obu zespołach, graliśmy jak równy z równym. Gdyby nie to wykluczenie, to ten mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej - podkreślił napastnik. - Jednak nie ma co gdybać, bo dostaliśmy czerwoną kartkę i wyjeżdżamy z Gliwic na tarczy - dodał.

Mimo osłabienia podopieczni Dariusza Fornalaka nadal grali odważnie, co wprawdzie zaowocowało strzeleniem jednej bramki, ale przez to goście stracili trzy. - Możliwe, że zemściło się na nas to, iż nadal graliśmy do przodu. Jednak wiedzieliśmy o tym, że nie możemy się cofnąć przysłowiową du*ą do bramki. Mówiliśmy sobie o tym w szatni. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Piast może nas ukłuć i takie gole padały - skomentował były gracz Polonii Warszawa.

Ta nieszczęsna dla przyjezdnych czerwona kartka spowodowała, że Polonii zabrakło sił i głównie przez to wyjechała ona z Gliwic nawet bez punktu. - Goniliśmy jeden za drugiego, oddawaliśmy serce na boisku, ale ostatecznie zabrakło nam sił i nie daliśmy rady - zakończył bezradny Daniel Mąka.

Źródło artykułu: