Vytautas Andriuskevicius: Trzy punkty dały nam więcej optymizmu

Lechia Gdańsk pokonała drużynę Ruchu Chorzów 1:0. Po spotkaniu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wypowiedział się obrońca biało-zielonych, Vytautas Andriuskevicius, który przede wszystkim zadowolony był z odniesionego przez biało-zielonych zwycięstwa.

Lechia wygrała 1:0, jednak nie doszło do przełamania strzeleckiego biało-zielonych. Jedyna bramka w meczu padła po rykoszecie i została przypisana obrońcy Ruchu Chorzów. - To prawda, nie udało nam się strzelić bramki, tylko padł gol samobójczy. To jest jednak nieważne. Wygraliśmy 1:0 i to jest najważniejsze - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl uradowany Vytautas Andriuskevicius, który nie przejął się mniejszą niż zawsze frekwencją na PGE Arenie Gdańsk. - Kibiców było mniej, jednak byłem szczęśliwy z tego, że ci co byli są z nami - dodał.

Gdańszczanie szczególnie w drugiej połowie mieli problemy z atakami Ruchu. - Ruch grał naprawdę dobrze. My powinniśmy więcej trzymać piłkę, a nie tylko ją wybijać. Było ciężko, ale teraz gdy już się udało wygrać, nie ma co o tym pamiętać - stwierdził Litwin, który wypowiedział się też odnośnie zmian w składzie po przyjściu trenera Rafała Ulatowskiego. - Każdy trener gdy przyjdzie, ma trochę inną taktykę i wpaja nam co innego. To na pewno nie jest negatywne. Jeśli chodzi o Deleu, który po raz kolejny zagrał jako pomocnik, to spisał się on dobrze - ocenił.

Biało-zielonych już w piątek czeka kolejny ważny mecz. Tym razem zmierzą się oni z Polonią Warszawa. Po tym spotkaniu, a także po meczu z Jagiellonią będzie wiadome, czy Lechia Gdańsk przezimuje na bezpiecznym miejscu w lidze. Na regenerację sił, piłkarze znad morza będą mieli zaledwie cztery dni, a dodatkowo mecz z Ruchem wdał się kilku z nich we znaki. - Jesteśmy porozbijani, ale w Anglii gra się co trzy dni i nikt tam nie ma z tym problemów. Tak się gra - zbagatelizował Andriuskevicius. - Mamy świadomość, że będzie to ciężkie spotkanie, jednak czekaliśmy na to poniedziałkowe zwycięstwo. Zdobyliśmy trzy punkty i dało to więcej optymizmu dla drużyny - zakończył.

Źródło artykułu: