LM: Borussia potrzebuje cudu, 1/8 finału bez Chelsea i Porto?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polski tercet z Borussii, by awansować do 1/8 finału, musi nie tylko różnicą co najmniej 4 goli (!) pokonać Marsylię, ale też liczyć, że niewalczący już o nic Arsenal z Fabiańskim wygra w Pireusie. Wielkie emocje szykują się w pojedynku Chelsea z Valencią.

W tym artykule dowiesz się o:

Chelsea, która w najlepszej "16" LM występuje nieprzerwanie od sezonu 2003/2004, skomplikowała sobie sytuację w grupie E na własne życzenie remisem z outsiderem z Genk oraz porażką w ostatnich sekundach wyjazdowego meczu z Bayerem. Drużynie Andre-Villasa Boasa awans da zwycięstwo nad Valencią bądź remis 0:0. Każdy inny wynik promować będzie Nietoperze. The Blues w ostatnich dniach odzyskali formę i pewnie pokonali 3:0 Newcastle. - Spoczywa na nas ogromna presja, bo zazwyczaj nie mamy żadnych kłopotów z przejściem fazy grupowej. Szykuje się wspaniały, ekscytujący mecz. Uwielbiam uczestniczyć w takich wydarzeniach - zapowiada Didier Drogba, który wystąpi na szpicy kosztem Fernando Torresa. - Nie ma dla nas żadnego innego scenariusza niż zwycięstwo. Porażka nawet przez myśl nam nie przeszła. Podejdziemy do meczu z dużą pewnością siebie - przekonuje Florent Malouda.

Jednak zespół z Primera Division również wierzy w swoje umiejętności. - Marzymy, że to będzie piękna noc, chociaż mamy świadomość, że zmierzymy się z jedną z najlepszych drużyn świata. Jedziemy tam z myślą, że musimy wygrać, nie będziemy grali na bramkowy remis - podkreśla supersnajper Valencii, Roberto Soldado, który w weekend w meczu ligowym z Espanyolem odpoczywał, podobnie jak Jonas i Sofiane Feghouli. W 2. kolejce padł wynik, który na Stamford Bridge będzie promował ekipę Unaia Emery'ego - 1:1. Jednak na Estadio Mestalla zdecydowanie lepsi byli londyńczycy i, gdyby nie wspaniałe interwencja Diego Alvesa oraz rzut karny z 87. minuty, Nietoperze z pewnością by przegrały.

Przed arcytrudnym zadanie stoi Borussia. Pechowa i zbyt wysoka, bo poniesiona po dobrej grze, porażka w Marsylii 0:3 sprawiła, że do wyprzedzenia Francuzów mistrzom Niemiec potrzebne jest zwycięstwo różnicą 4 bramek! Jeśli BVB tego dokona, zagwarantuje sobie przepustki do 1/16 finału Ligi Europejskiej. - W tym sezonie w Bundeslidze wygraliśmy już 4:0, 5:0 i 5:1 (z Augsburgiem, Koeln i Wolfsburgiem - przyp.red). Dlaczego mielibyśmy nie powtórzyć tego we wtorek? - nie traci nadziei Robert Lewandowski, którego forma w ostatnich tygodniach eksplodowała. Polak niemal w każdym meczu jest najlepszym z podopiecznych Juergena Kloppa. Tym razem dortmundczycy potrzebują stuprocentowej skuteczności "Lewego". W wyjściowej "11" mecz rozpocznie również Łukasz Piszczek, a niewykluczone, że także Jakub Błaszczykowski. - Potrzebujemy małego cudu. Jeśli jednak w pierwszej połowie strzelimy gola bądź dwa, możemy pójść za ciosem - twierdzi Michael Zorc. - Borussia jest w stanie tego dokonać. Jeśli ma swój dzień, z łatwością może wbić rywalom wiele goli - dodaje Franz Beckenbauer. Zespół Didiera Deschampsa, który zawita do Niemiec pierwszy raz od sezonu 1998/1999, będzie osłabiony brakiem jednego z bohaterów pojedynku na Stade Velodrome, Loika Remy'ego. Mimo to Borussia w ferworze frontalnych ataków nie może zapomnieć o zabezpieczeniu tyłów, tym bardziej że nie wystąpią Sven Bender, Neven Subotić oraz Marcel Schmelzer.

W Marsylii Borussia atakowała, ale to Olympique strzelał gole. Jak będzie w Dortmundzie?


Zarówno OM, jak i Borussię awansu do 1/8 finału pozbawić może Olympiakos, jeśli tylko pokona na Stadio Georgios Karaiskaki niewalczący już o nic Arsenal. Grecy będą mieć ułatwione zadanie, ponieważ Arsene Wenger nie pośle do boju największych gwiazd z Wojciechem Szczęsnym i Robinem van Persie'm. Po raz pierwszy w obecnej edycji LM między słupkami stanie Łukasz Fabiański. Więcej o prawdopodobnym składzie Kanonierów TUTAJ. Pozycji lidera w grupie i rozstawienia w losowaniu w 1/8 bronić będzie Bayer. - Valencia i Chelsea nie zdołały wygrać w Genku, więc m.in. dlatego zagramy w najsilniejszym składzie - zapowiada trener Aptekarzy, Robin Dutt. Wszystko wskazuje na to, że debiutu w LM nie doczeka się Grzegorz Sandomierski, który jest etatowym rezerwowym mistrza Belgii.

Głębokimi rezerwami zagra także Barcelona, która myślami jest już przy nadchodzącymi Gran Derbi z Realem. Hiszpańscy dziennikarze wytypowali skład, jaki wyśle na murawę Camp Nou Pep Guardiola przeciwko BATE: Pinto - Montoya, Fontas, Pique, Maxwell - Thiago, Dos Santos, Riverola - Kiko, Pedro, Cuenca. Jeśli ich przewidywania sprawdzą się, w porównaniu z "jedenastką", która rozpoczęła finał poprzedniej edycji, znajdą się w niej jedynie Gerard Pique i Pedro! O być albo nie być w Champions League powalczy natomiast FC Porto. Tryumfatorzy ostatniej edycji LE muszą pokonać na Estadio Dragao Zenit. - Znamy sytuację w grupie, ale granie na 0:0 byłoby nie w naszym stylu. Zaprezentujemy ofensywny futbol taki z jakiego znają nas kibice w Rosji - zapewnia Tomas Hubocan. W składzie Smoków zabraknie jednego ważnego ogniwa - Fredy'ego Guarina.

Program wtorkowych spotkań 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Grupa E:

Chelsea Londyn - Valencia CF

KRC Genk - Bayer Leverkusen

Grupa F:

Olympiakos Pireus - Arsenal Londyn

Borussia Dortmund - Olympique Marsylia

Grupa G:

FC Porto - Zenit St. Petersburg

APOEL Nikozja - Szachtar Donieck

Grupa H:

FC Barcelona - BATE Borysów

Viktoria Pilzno - AC Milan

->Kto już awansował do 1/8 finału, a kto musi walczyć w ostatniej kolejce?<-

->Wyniki Ligi Mistrzów<-

->Tabele Ligi Mistrzów<-

Źródło artykułu: