Piłkarze Realu mówią o pechu, Barcelony o fantastycznej drugiej połowie

Cesc Fabregas powiedział, że Barcelona zagrała fantastycznie w drugiej połowie meczu z Realem Madryt. Z kolei Iker Casillas stwierdził, że Królewscy nie mogą mieć obsesji na punkcie Barcelony.

- Druga bramka podcięła nam trochę skrzydła i mogło to mieć wpływ na nas. Jednak mieliśmy jeszcze 30 minut na zrobienie czegoś. Nie możemy mieć obsesji na punkcie Barcelony - powiedział Iker Casillas, który stanął w obronie Cristiano Ronaldo. Popularny portal goal.com uznał go najgorszym zawodnikiem Gran Derbi. - Wszyscy musimy grać na 120 procent, nie tylko Cristiano. Jesteśmy drużyną i krytyka spada na nas wszystkich. Mieliśmy pecha, ale nie powinniśmy używać wymówek. Barcelonie było łatwiej grać, kiedy prowadzili 3:1 - dodał.

- Dobrze zaczęliśmy drugą połowę, ale druga bramka nas zabolała. Natomiast trzecia zabiła. To wstyd, że nie potrafiliśmy dłużej utrzymać wyniku 1:0 - kręcił głową po ostatnim gwizdku sędziego Xabi Alonso, pomocnik Realu.

- To wyjątkowy dzień dla mnie. W pierwszej połowie było ciężko, ale w drugiej zagraliśmy fantastycznie. Przez 70 minut graliśmy trzema obrońcami na Santiago Bernabeu, co wiele mówi o naszej drużynie - dodał Cesc Fabregas. Były zawodnik Arsenalu Londyn zdobył gola na 3:1 po dośrodkowaniu Daniego Alvesa.

- Liga jeszcze nie skończyła się. Wciąż jest wiele meczów do rozegrania. Życie toczy się dalej - podsumował Sergio Ramos.

Komentarze (0)