Bundesliga: Wróciły demony przeszłości, Lewandowski pudłował na potęgę, sensacja w Dortmundzie

Ostatnie tygodnie były dla Roberta Lewandowski najlepsze w karierze. Wydawało się, że w meczu z walczącym o utrzymanie K'lautern Polak powiększy swój pokaźny dorobek bramkowy. Jednak tym razem 23-latek był na bakier ze skutecznością i mocno rozczarował.

W podstawowym składzie BVB nieoczekiwanie zabrakło Mario Goetze, który nie do końca wyleczył lekki uraz. Jego miejsce na boisku zajął Jakub Błaszczykowski. Pierwszy minuty były dość senne. Wbrew oczekiwaniom gospodarze nie osiągnęli wyraźnej przewagi. Co więcej, Czerwone Diabły często znajdowały się pod bramką Romana Weidenfellera.

W 14. minucie 11. gola w sezonie mógł zdobyć Robert Lewandowski. Po dośrodkowaniu "Kuby" z rzutu wolnego w podbramkowym zamieszaniu polski napastnik uderzał z 5 metrów efektowną przewrotką tak, że piłka musnęła poprzeczkę i przeleciała ponad nią. Czego nie dokonał "Lewy", powiodło się Shinjiemu Kagawie. Akcję rozpoczął Ilkay Gundogan, którego podanie przedłużył Kevin Grosskreutz, a Japończyk uderzeniem tuż zza linii pola karnego pokonał Kevina Trappa.

W końcówce pierwszej połowy aktywny był duet Błaszczykowski - Lewandowski. Obu nie można było odmówić zaangażowania, ale obaj równocześnie nie grzeszyli jednak precyzją. W 45. minucie o włos od podwyższenia na 2:0 był po kornerze Mats Hummels. Po przerwie przewaga Borussii wzrosła i wydawało się, że kolejne gole są tylko kwestią czasu. Dortmundczykom brakowało szczęścia pod bramką K'lautern. Tymczasem po godzinie gry po dośrodkowaniu Christian Tifferta Łukasz Piszczek wybił głową piłkę pod nogi Olcaya Sahana, a 24-letni Turek popisał się przepięknym lobem nad bezradnym Weidenfellerem.

Ekipa Juergena Kloppa rzuciła się do huraganowych ataków. By wzmocnić siłę rażenia, trener wprowadził Goetze za "Kubę". W 71. minucie Hummels "główką" obił słupek bramki przyjezdnych. Kilkadziesiąt sekund później 100-procentową okazję zaprzepaścił Lewandowski. Polak znalazł się oko w oko z Trappem i uderzył wprost w niego. Niewykorzystana szansa szybko mogła się zemścić, jednak Weidenfeller w wielkim stylu obronił na linii strzał Itaya Schechtera. 10 minut przed końcem znów nie popisał się "Lewy", którego strzał głową po centrze Piszczka przeszedł tuż obok słupka.

W 82. minucie Goetze po przebojowym rajdzie huknął z 18 metrów w poprzeczkę! Końcówka przebiegła pod znakiem skutecznego rozbijania ataków BVB przez obrońców i pomocników FCK. Jedynie Ivan Perisić zagroził Trappowi, który wyłapał jednak "bombę" Chorwata z 25 metrów. W efekcie Borussia po 4 z rzędu ligowych zwycięstwach u siebie nieoczekiwanie straciła 2 cenne "oczka".

Borussia Dortmund - FC Kaiserslautern 1:1 (1:0)

1:0 - Kagawa 27'

1:1 - Sahan 60'

Składy:

Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Santana, Subotić, Schmelzer (78' Owomoyela) - Gundogan, da Silva (73' Perisić) - Błaszczykowski (66' Goetze), Kagawa, Grosskreutz - Lewandowski.

Kaiserslautern: Trapp - Dick, Abel, Rodnei, Bugera - Kirch (51' Schechter), de Wit (83' Petsos) - Sahan, Tiffert, Fortounis - Kouemaha (78' Nemec).

Żółte kartki: Gundogan (Borussia) oraz Kouemaha, Dick (Kaiserslautern).

Bundesliga 2011/2012

Lp.DrużynaMPktBramki
1 Bayern Monachium 15 31 38:9
2 Borussia Dortmund 16 31 31:11
3 Schalke 04 16 31 33:22
4 Borussia M'Gladbach 16 30 24:11
5 Werder Brema 16 29 30:26
6 Bayer Leverkusen 16 26 22:19
7 VfB Stuttgart 15 22 22:17
8 Hannover 96 16 22 19:23
9 TSG Hoffenheim 16 21 18:18
10 FC Koeln 15 20 26:31
11 Hertha Berlin 16 19 23:25
12 Hamburger SV 16 18 20:26
13 FSV Mainz 15 17 21:27
14 VfL Wolfsburg 16 17 22:34
15 FC Kaiserslautern 16 15 12:20
16 FC Nuernberg 16 15 14:28
17 FC Augsburg 16 14 14:27
18 SC Freiburg 16 13 20:35
Komentarze (0)