Dwaj zawodnicy odchodzą z Polonii Bytom

Polonia Bytom rozwiązała w środę kontrakty z dwoma zawodnikami. Nowych pracodawców szukać tej zimy będą wychowanek klubu z Olimpijskiej Adrian Chomiuk i pomocnik z Czarnogóry, Luka Tiodorović.

Po nieudanej dla Polonii rundzie jesiennej na boiskach I ligi w bytomskim klubie szykuje się wiele zmian. Pierwsze z nich nastąpiły już teraz. Działacze śląskiego klubu osiągnęli porozumienie na temat rozwiązania umów z obrońcą Adrianem Chomiukiem i czarnogórskim pomocnikiem Luką Tiodoroviciem.

Chomiuk jest wychowankiem niebiesko-czerwonych. Z Polonią pożegnał się na własne życzenie. - Ciężko mi przyszła ta decyzja, ale nie jest tajemnicą, z jakimi problemami zmaga się obecnie Polonia. Wystąpiłem do zarządu z prośbą o wcześniejsze rozwiązanie mojej umowy. Rozmawiałem też o tym z trenerem Fornalakiem. Doszliśmy do porozumienia i rozstaliśmy się w zgodzie - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl 23-letni obrońca.

W niebiesko-czerwonych barwach filigranowy zawodnik w minionym sezonie zanotował spadek z ekstraklasy, a w rundzie jesiennej rozegrał 19. spotkań, z czego aż w 18. wybiegał na boisko w wyjściowej jedenastce bytomskiej drużyny.

Zgoła inaczej wyglądała sytuacja Tiodorovicia, który przygody z Polonią nie może uznać za udaną. - Na pewno przychodząc do Bytomia liczyłem, że będę grał częściej. Nie umiałem na stałe wywalczyć sobie miejsca w składzie i stąd zdecydowałem się na powrót do Czarnogóry - wyjaśnia 25-letni pomocnik.

Czarnogórzec jest wychowankiem Crveny Zvezdy Belgrad. W swoim kraju reprezentował barwy m.in. FK Morgen Budva, z którym sięgnął po mistrzostwo i puchar Czarnogóry. W Polsce, dokąd trafił przed startem bieżącego sezonu, kariery jednak nie zrobił. W ciągu całej jesieni rozegrał raptem trzy mecze w barwach Polonii, tylko raz wybiegając w wyjściowej jedenastce.

Transfery w Bytomiu trwają obecnie wyłącznie na zasadzie rozwiązywania kontraktów. W wyniku decyzji piłkarskiej centrali za zadłużenie względem byłych pracowników na Polonię nałożony został zakaz dokonywania transferów. - Złożyliśmy już w tej sprawie odwołanie i liczymy na pozytywny dla nas werdykt - zapewnia Marek Pieniążek, dyrektor klubu z Olimpijskiej.

Źródło artykułu: