Wtorek w Premier League: Chińczycy chcą Drogby, a Drogba pieniędzy, piłkarze Chelsea wspierają Villasa-Boasa

Didier Drogba najchętniej zostałby w Chelsea Londyn, chociaż ma propozycje z ligi chińskiej. Napastnik The Blues chce jednak zarabiać dużo więcej niż oferują mu to działacze z Londynu. Tymczasem David De Gea chciałby osiągnąć tak wysoką formę co niegdyś Edwin van der Sar, a nawet grać lepiej niż Holender. Kolejna porażka Chelsea Londyn ponownie wywołała falę spekulacji na temat przyszłości Andre Villasa-Boasa. Wprawdzie drugiego stycznia The Blues ograli Wolverhampton Wanderers 2:1, to wciąż mówi się o kompromitacji w meczu z Aston Villą.

Chińczycy chcą Drogby, a Drogba pieniędzy

Trzy chińskie kluby są zainteresowane Didierem Drogbą. Gdyby zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej podpisałby kontrakt z jednym z tych zespołów, to stałby się jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie.

Tymczasem Drogba wolałby zostać na Stamford Bridge, ale oczekuje takiej tygodniówki, na którą jego zdaniem zasługuje. Niedawno snajper Chelsea Londyn odrzucił propozycję działaczy, gdyż nie zadowalała go finansowo. Dodatkowo podłożono mu przed nos 12-miesięczny aneks, a Drogba żąda dwuletniego. Impas trwa, a kontrakt wygasa już za pół roku.

Piłkarze Chelsea wspierają Villasa-Boasa

Kolejna porażka Chelsea Londyn ponownie wywołała falę spekulacji na temat przyszłości Andre Villasa-Boasa. Wprawdzie drugiego stycznia The Blues ograli Wolverhampton Wanderers 2:1, to wciąż mówi się o kompromitacji w meczu z Aston Villą.

W obronie portugalskiego menedżera stanął tym razem Ramires. - Piłkarze wiedzą co Andre zrobił dla klubu. To nie jest sprawiedliwe, że menedżer jest odpowiedzialny za wszystko co się dzieje z zespołem. Robi co może, a na boisku grają piłkarze. Nie może przecież biec po boisku i kopać piłki - powiedział reprezentant Brazylii.

De Gea lepszy od van der Sara?

Nie zawsze miejsce w podstawowym składzie Manchesteru United ma David De Gea. Kupiony za grube pieniądze Hiszpan zapowiedział, że chce być lepszy od Edwina van der Sara. Trudno będzie to zrealizować, ponieważ Holender świetnie radził sobie na Old Trafford i pobił kilka rekordów.

- Mam nadzieję dorównać lub nawet przegonić Edwina van der Sara pod względem występów i wkładu w drużynę. Powiedzmy to szczerze, wszyscy bramkarze popełniają błędy co jakiś czas i nikt z nas tego nie lubi, gdy to się dzieje - stwierdził De Gea. Póki co nie ma najlepszej passy, ponieważ 26 puszczonych goli w 19. meczach chluby mu nie przynosi.

Lampard nie opuści Chelsea

Nie będzie transferu Franka Lamparda. Anglik po przyjściu Andre Villasa-Boasa nie może liczyć na niepodważalne miejsce w składzie, ale mimo to ciągle swoją przyszłość wiąże z The Blues.

- Jestem bardzo zaangażowany. Mam na myśli to, że jest mi łatwiej, gdy gram regularnie w pierwszym składzie. Wówczas łatwiej jest mi utrzymać rytm. Menedżer jest menedżerem, to on wybiera zespół. Ja nigdzie nie odchodzę - zapowiedział Frank Lampard.

Robbie Keane w Aston Villi

Problemy ze zdobywaniem goli ma Aston Villa. Tymczasowo może rozwiązać je Robbie Keane, który gra w amerykańskiej lidze MLS w drużynie Los Angeles Galaxy. Obecnie trwa przerwa w rozgrywkach i dlatego Irlandczyk trenuje z Tottenhamem Hotspur.

Alex McLeish, menedżer The Villans, ma jednak nadzieję, że uda mu się ściągnąć Keanea na Villa Park, a wówczas siła ognia zostałaby poważnie wzmocniona.

QPR domaga się anulowania czerwonej kartki

Queens Park Rangers złożył wniosek o anulowanie czerwonej kartki dla Joeya Bartona. Pomocnik beniaminka Premier League otrzymał ją za starcie z Bradleyem Johnsonem. Zdaniem QPR niesłusznie został usunięty z boiska.

Jeśli komisja dyscyplinarna FA nie przyzna racji londyńskiemu zespołowi, to Barton będzie musiał pauzować przez trzy mecze.

Nowy gracz Aston Villi

Enda Stevens został nowym piłkarzem Aston Villi. Z klubem z Villa Park podpisał 3,5-letni, ale do wiadomości publicznej nie podano kwoty odstępnego. 21-latek występował dotychczas w Shamrock Rovers.

Lewy defensor mógł grać na Villa Park już w sierpniu, ponieważ wówczas uzgodniono warunki umowy, ale Stevens został w Shamrock, aby pomóc temu zespołowi w rozgrywkach Ligi Europejskiej.

Trwa walka o Collinsa

Queens Park Rangers oraz Sunderland wzięły na cel Jamesa Collinsa z Aston Villi. Nowy menedżer Czarnych Kotów Martin O'Neill jest wielkim fanem walijskiego stopera. Zamierza też wzmocnić środek obrony i dlatego chciałby mieć w swoim składzie Collinsa.

28-latek ma ważny kontrakt z Aston Villą przez najbliższe półtora roku i zdążył już odrzucić propozycję przedłużenia go.

Komentarze (0)