Biała Gwiazda treningi rozpoczyna jako ostatnia drużyna, ale to nie znaczy, że krakowianie mieli najdłuższe urlopy spośród ligowców. W końcu ze względu na grę w fazie grupowej Ligi Europejskiej runda jesienna skończyła się dla nich niemal tydzień później niż dla innych zespołów ekstraklasy poza Legią Warszawa.
- To, że dzisiaj zaczynamy treningi, nie oznacza, że do tej pory zawodnicy nic nie robili i że tak późno zaczynamy przygotowania. Zawodnicy mieli szczegółowo rozpisane treningi i przyjeżdżają przygotowani na to, co od teraz będziemy robić - zapewnia trener Wisły Kazimierz Moskal. Opiekun mistrzów liczy na samoświadomość swoich podopiecznych podczas miesięcznych urlopów: - Jeśli okaże się, że ktoś nie wykonał planu, musi mieć świadomość, że to będzie jego problem, bo nie załapie się do meczowej kadry. Poza tym mamy środki, żeby wyciągnąć konsekwencje wobec takich zawodników.
Już 11 lutego Wisłę czeka pierwszy test w nowej rundzie - mecz o Superpuchar Polski z Legią Warszawa. Trener Moskal przekonuje, że niespełna miesiąc to wystarczający czas na przygotowanie piłkarzy: - My nie zaczynamy przygotowań dopiero dzisiaj. Dzisiaj spotykamy się wszyscy razem, ale zawodnicy mieli plan do wykonania. Spotykamy się na miesiąc przed meczem o Superpuchar Polski, ale chcę przypomnieć, że rok temu też zaczynaliśmy jako ostatni, a wiosna była udana.
Wiślacy od rana przechodzą badania kardiologiczne i grupami pojawiają się w klubie. O 13 mają zbiórkę, później spotkają się z prezesem Bogdanem Basałajem, a następnie będą ćwiczyć najpierw na siłowni, a później na boisku.
na Instagramie 
na Facebooku 
