Podczas poniedziałkowego spotkania Liverpool - Tottenham, na murawie pojawił się nieoczekiwany gość. Sędzia musiał przerwać mecz na kilkanaście sekund, aby kot opuścił plac gry.
W latach 80-tych na Anfield Road również pojawił się kot, który został znaleziony przed bramą do stadionu. Obsługa zaadaptowała zwierzaka i został nazwany Moglet. Według kibiców, kot w tym czasie przynosił szczęście drużynie z Liverpoolu.