Zespół Czarnych Koszul w Belek spędził dwa tygodnie. - Jestem zadowolony. Mogliśmy ćwiczyć w dobrych warunkach, na dobrych boiskach, rozegraliśmy pięć gier kontrolnych z niezłymi przeciwnikami, prezentującymi zupełnie inne style. Idziemy w dobrym kierunku - podsumowuje szkoleniowiec stołecznego zespołu, Jacek Zieliński.
Gra ważniejsza niż wynik
Jego drużyna wzięła udział w towarzyskim turnieju w Antalyi, w którym pokonała Pakhtakor Taszkient (2:1) oraz uległa Neftczi Baku (1:3) i Metalistowi Charków (0:4). - Pierwsze dwa mecze wyglądały podobnie. Mieliśmy w nich olbrzymią przewagę, przeciwko Azerom nadzialiśmy się jednak na trzy kontry i przegraliśmy spotkanie, w którym częściej byliśmy przy piłce. Metalist z kolei był zespołem lepszym, nie ma co tu dyskutować. Wynik był jednak trochę za wysoki, bo gra nie wyglądała tak źle - relacjonuje szkoleniowiec Czarnych Koszul.
W starciu z Tirgu Mures (3:2) szansę dostali zawodnicy, którzy we wcześniejszych spotkaniach grali mniej, a zwieńczeniem wyjazdu była konfrontacja z liderem ligi bułgarskiej, Ludogoretsem Razgrad (0:0). - W naszej grze jest jeszcze trochę do poprawienia. Trudno, żeby się człowiek ekscytował grami sparingowymi i przykładał większą wagę do wyników. Każdy chce wygrywać, ale były też inne ważne sprawy i myślę, że te spotkania spełniły swoje zadanie - nie ma wątpliwości Zieliński.
W ostatnim z wymienionych meczów nieoficjalny debiut w nowym zespole zaliczył pozyskany trzy tygodnie temu Władimir Dwaliszwili, który długo zmagał się z problemami zdrowotnymi, na pierwszy mecz ligowy powinien być już jednak w pełni sił. Niezależnie od formy na grę w wyjściowym składzie szanse ma jednak niewielkie, pewny placu może być bowiem Edgar Cani, który w okresie przygotowawczym był najskuteczniejszym zawodnikiem Polonii, choć ze względu na przeciągające się transferowe negocjacje przegapił mecze z Pakhtakorem i Neftczi.
Uzależnieni od pogody
Jednym ze zwycięzców okresu przygotowawczego był Paweł Wszołek, który od początku roku imponował wysoką formą strzelecką, z dobrej strony pokazał się także Tomasz Brzyski, trener Zieliński od wystawiania indywidualnych laurek jednak ucieka. - Wielu chłopaków pracowało mocno i wyglądało dobrze, nie mam jednak zwyczaju oceniać tego na łamach mediów. Powiem po prostu, że z postawy drużyny jestem zadowolony - mówi.
W sumie w styczniu Czarne Koszule rozegrały siedem meczów kontrolnych, więcej sprawdzianów przed ligą szkoleniowiec Polonii już nie przewiduje. - Nie wydaje mi się, aby w kraju były do tego warunki - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Do meczu z Łódzkim Klubem Sportowym przez najbliższy tydzień zespół będzie się więc przygotowywał na obiektach stołecznych, a wybór miejsca (Konwiktorska, hala na Bemowie, Marki) w dużej mierze uzależniony będzie od warunków atmosferycznych.
Pewniacy i znaki zapytania
Obserwując zestawienia, w jakich Polonia rozpoczynała gry kontrolne, można pokusić się o wytypowanie jedenastki, która rozpocznie w następny piątek pogoń za ligową czołówką. Między słupkami pewniakiem jest Michał Gliwa, w obronie zagrają Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński i Dorde Cotra, blok defensywny uzupełni najprawdopodobniej Maciej Sadlok, choć w meczu z Ludogoretsem Zieliński od pierwszej minuty postawił na Adama Kokoszkę.
W środku pola niepodważalna jest pozycja Łukasza Trałki, którego - w zależności od przyjętej taktyki i dyspozycji fizycznej - wspomóc mogą Tomasz Jodłowiec albo Robert Jeż. Obaj obecnie zmagają się z problemami zdrowotnymi (pierwszy jest chory, drugiemu doskwierają plecy), zgodnie z zapewnieniami trenera na początek ligi powinni być już jednak w pełni sił.
W ataku pojawi się Cani, a za jego plecami Zieliński najprawdopodobniej postawi na Avirama Baruchyana, który zimą zagrał w sześciu z siedmiu meczów sparingowych. Niepodważalna jest pozycja Bruno Coutinho, a o ostatnie miejsce w składzie powalczą Brzyski, Wszołek, Sultes i wspomniany Jeż, jeśli zabraknie dla niego miejsca w środku pola. Trener czasu na podjęcie decyzji ma jeszcze sporo, poloniści pierwszy w tym roku ligowy mecz rozegrają bowiem za dziesięć dni.