Poloniści okres przygotowawczy przepracowali solidnie, przed dwa tygodnie trenowali w Turcji w komfortowych warunkach, a kłopoty zaczęły się dopiero po powrocie do Polski, gdzie warszawiaków zaskoczyła zima. W ostatnich dniach Czarne Koszule trenowały głównie na hali, nie powinno im to jednak przeszkodzić w pomyślnym starcie rozgrywek.
- O tym, czy będziemy grać o mistrzostwo, ciężko teraz mówić. Na pewno będziemy walczyć o najwyższe cele i na tym się skupiamy, a co z tego wyjdzie, zobaczymy pod koniec sezonu - zapowiada w swoim stylu trener Zieliński.
Wiosną w lidze Polonia rozegra ledwie trzynaście meczów, na potknięcie nie może sobie więc pozwolić. Zdaniem szkoleniowca właśnie równa forma będzie kluczem do sukcesu. - Musimy uniknąć wpadek. Przy dłuższych rozgrywkach takie straty można odrobić, wiosna jest jednak krótka i nie będzie na to czasu - przyznaje trener Czarnych Koszul.
Kto jego zdaniem będzie głównym rywalem Polonistów w walce o mistrzostwo Polski? - Każdego przeciwnika należy szanować, ale generalnie nie powinniśmy się obawiać nikogo. Żaden rywal nie zrobił dużych transferów, ale w przerwie zimowej to raczej normalne. Legia dwóch zawodników straciła, w Wiśle nic się nie zmieniło, my ze Śląskiem po dwóch dołożyliśmy. Na chwilę obecną wrocławianie to moim zdaniem faworyt do mistrzostwa, pozostałych wyprzedzają o kilka długości - mówi.
Przed startem sezonu Zieliński w rozmowie ze SportoweFakty.pl zapowiadał, że dopiero wiosną kibice będą mogli zobaczyć taki zespół, jakiego on oczekuje. Teraz doświadczony szkoleniowiec swoją deklarację podtrzymuje. - Każdy trener potrzebuje trochę czasu. Na pewno zaprezentujemy się lepiej niż jesienią i będziemy się zbliżać do tego optimum - zapowiada.
Poloniści już w najbliższy piątek zagrają na wyjeździe z Łódzkim Klubem Sportowym. Następnie u siebie Czarne Koszule podejmą Widzew, a na początku marca zagrają w Bełchatowie. By liczyć się w walce o mistrzostwo Polski, na punktowe straty w meczach z drużynami z dolnej części ligowej tabeli pozwolić sobie nie mogą.