Demony przeszłości wróciły na Reymonta

Łukasz Garguła zmarnował doskonałą okazję w meczu ze Standardem Liege. Zachował się identycznie, jak dziewięć lat wcześniej Maciej Żurawski...

Łukasz Garguła w meczu ze Standardem Liege miał doskonałą okazję do zdobycia bramki. Zdecydował się na strzał, który minimalnie minął belgijską bramkę. Gdyby zachował się tak, jak Rafał Wolski w meczu Legii ze Sportingiem, mecz na Reymonta mógłby się potoczyć inaczej. Garguła mógł podawać do bardzo dobrze ustawionego Cwetana Genkowa, który miał przed sobą pustą bramkę. Akcja Garguły była wierną kopią akcji z ostatniego wiosennego występu Białej Gwiazdy w europejskich pucharach. w 2003 roku Maciej Żurawski, w spotkaniu z Lazio znalazł się w identycznej sytuacji. Nie podawał do Marcina Kuźby, tylko oddał niecelny strzał. Chwilę później Wisła straciła bramkę i przegrała cały mecz 1:2.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (1)
avatar
Arcadius
17.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no niestety na poziomie ligi europejskiej nie mozna robić takich błedów. gdyby wtedy wygrywali już 1:0 to myślę że cały mecz by wygrali, chyba zęby sobie odpuścili tak jak LEgia. nie rozumiem t Czytaj całość