Blanco w przedmeczowym sparingu grał na środku ataku i zdobył dwie bramki. Tymczasem z ŁKS-em musiał biegać na skrzydle, gdyż tak ustawił go Maciej Skorża. - Ja wypełniam tylko jego polecenia, gram tam gdzie mnie ustawi... Oczywiście, ja siebie widzę na środku ataku, ale to trener decyduje. W sobotę musiałem grać na boku i nieważne na jakiej pozycji, zawsze staram się dać z siebie maksimum, pomagać drużynie. Ale to też służy temu, bym złapał rytm. Wygraliśmy, to najważniejsze - powiedział Argentyńczyk w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Ismael Blanco dodał, że bardzo dobrze wkomponował się w drużynę Legii. Jeśli stołeczny klub będzie nadal grał tak jak dotychczas, to wg argentyńskiego napastnika, osiągnie sukces na koniec rozgrywek.
Źródło: Przegląd Sportowy.