Miroslav Radović został zmieniony w meczu z ŁKS Łódź przy stanie 2:0 dla Legii Warszawa. Schodząc z boiska kopnął w mikrofon, nie podał ręki trenerowi Maciejowi Skorży i obrażony usiadł na ławce rezerwowych. Jego zachowanie nie umknęło działaczom Legii, którzy zgodnie z klubowym taryfikatorem nałożyli na niego karę finansową.
Radović żałuje swojego postępowania, jednak zaznacza, że nie zamierza zmieniać swojego temperamentu tylko dlatego, że tak wypada. Tłumaczy, że jego zachowanie było wynikiem złości. Był zły na siebie, bo spotkanie z ŁKS Łódź nie należało w jego wykonaniu do najlepszych. Wyjaśnił sobie również całą sytuację z trenerem Skorżą, który zapowiedział, że nie ma między nim a piłkarzem konfliktu.
Źródło: Przegląd Sportowy