Ligue 1: Obraniak sprokurował karnego, ale Bordeaux odniosło cenne zwycięstwo

Po dwóch porażkach z rzędu mecz ze Stade Brest nabrał dla Girondins Bordeaux kapitalnego znaczenia - jedynie 3 punkty pozwalały Ludovikowi Obraniakowi i kolegom zachować nadzieje na awans do europejskich pucharów.

Żyrondyści zagrali tym razem systemem 5-4-1, a Ludovic Obraniak został ustawiony na prawej pomocy. Polak nie wypracował bramek Yoana Gouffrana i Jaroslava Plasila, ale po zmianie stron sam mógł wpisać się na listę strzelców. W 61. minucie uderzenie "Ludo" w świetnym stylu obronił golkiper Steeve Elana.

W 74. minucie Obraniak fatalnie podał do obrońcy Lamine Sane tak, że ten musiał faulować w polu karnym napastnika gospodarzy Alexandre'a Alphonse'a i wydawało się, że Brest zdobędzie kontaktową bramkę. Jednak etatowy egzekutor Bruno Grougi uderzył fatalnie i Cedric Carasso nie miał kłopotów z interwencją.

Kadrowicz Franciszka Smudy pozostał na boisku do ostatniej minuty. 27-latek zagrał w zespole Francisa Gillota w Ligue 1 po raz 7. i dotąd odniósł 4 zwycięstwa przy remisie i 2 porażkach. Bordeaux dzięki wygranej na Stade Francis-Le Ble zrównało się punktami z Marsylią, ale nadal zajmuje 9. miejsce w tabeli.

Stade Brest - Girondins Bordeaux 0:2 (0:1)
0:1 - Gouffran 35'
0:2 - Plasil 48'

Źródło artykułu: