Kafarski: Cracovia zagrała słaby mecz

Tomasz Kafarski, szkoleniowiec Cracovii zgodził się z opinią, że jego podopieczni słabo zaprezentowali się we Wrocławiu w starciu ze Śląskiem. Wyraził on jednak nadzieję, że Cracovia z tego meczu wyciągnie wnioski i w kolejnych potyczkach będzie prezentowała się już lepiej.

Artur Długosz
Artur Długosz

Piłkarze Cracovii ponieśli we Wrocławiu wysoką porażkę ze Śląskiem. Już po pierwszej połowie spotkania wynik został ustalony. - Wynik i to, co oglądaliśmy, spowodowało, że Śląsk odniósł łatwe zwycięstwo. Popełniliśmy zbyt dużo błędów i to w każdej formacji, by móc myśleć o czymś więcej. Jedyne co mi się podobało, to reakcja mojego zespołu po przerwie, kilka ciekawych i składnych akcji, które niestety nie skończyły się trafieniem, bo jeden gol na pewno popchnąłby nas do lepszej gry, a w szeregi Śląska wkradłby się niepokój - skomentował po ostatnim gwizdku sędziego Tomasz Kafarski.

Trener Cracovii bardzo pochwalił swojego piłkarza, który dopiero po raz drugi wystąpił w ekstraklasie. - Pocieszeniem jest to, że debiutant Sebastian Steblecki, który rozpoczął mecz w podstawowym składzie, był barwną postacią. Pokazał pozostałym, jak można operować piłką - podkreślił szkoleniowiec. Dla Sebastiana Stebleckiego było to pierwsze spotkanie w wyjściowym składzie Pasów.

Cracovia we Wrocławiu zagrała słabo. Zdaje sobie z tego sprawę Tomasz Kafarski. - Zbyt łatwo drużyna Śląska dochodziła do sytuacji podbramkowych. Wszyscy liczymy jednak na to, że wyciągniemy wnioski z tego co zrobiliśmy i z tego czego zabrakło. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli z takimi zespołami grać jak równy z równym - skomentował były opiekun Lechii Gdańsk.

- Graliśmy daleko od przeciwnika. Szybko straciliśmy bramkę, a potem nie odcinaliśmy prostopadłych podań Śląska. To powodowało, że byliśmy spóźnieni do każdej piłki. Również przez to ten mecz przegraliśmy. Mam nadzieję, że liczba błędów zebranych w tym meczu jest ich kumulacją i już więcej się one nie powtórzą - dodał.

W meczu przeciwko Śląskowi nie zagrał Bartłomiej Grzelak, który niedawno został pozyskany przez drużynę Pasów. - Musiałem zrobić dwie zmiany, które zmniejszyły mi pole manewru, ale on nam jeszcze pomoże w kolejnych spotkaniach - wyjaśnił Kafarski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×