- Zdecydowanie za późno. Nie można mieć pretensji do trenera Rumaka, bo zespół był przygotowywany przez Bakero i mamy do czynienia z tym samym syndromem, który był na wiosnę i jesień ubiegłego roku. Chodzi o to, że od 60. minuty zespół zupełnie staje. Do tej pory potrafił za poprzedniego szkoleniowca grać piłką i wymieniać kolejne podania, owszem tylko na własnej połowie, ale tak budował procentowe posiadanie futbolówki. Po godzinie to się jednak zupełnie załamywało. To widać też w tych ostatnich meczach, kiedy zaczyna brakować dynamiki. A wykładnikiem tego wszystkiego jest to, że słabo gra cała jedenastka, a nie 3-4 piłkarzy. To argument za tym, że coś zostało popsute i z dnia na dzień nie da rady tego naprawić - powiedział Bosacki w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Były reprezentant Polski dodał, że nowy szkoleniowiec - Mariusz Rumak jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu.
Źródło: Przegląd Sportowy.