- To będzie trudny mecz także pod względem psychicznym. Nam jest potrzebna odpowiednia reakcja po meczu we Wrocławiu. Chciałbym, żebyśmy pokazali kibicom, że piłkarzom i kadrze szkoleniowej zależy przynajmniej równie tak samo jak im, żeby Cracovia grała w ekstraklasie - dodaje opiekun Pasów, który po raz pierwszy odkąd objął stery krakowskiej drużyny zagra z nią na stadionie przy Kałuży 1.
Trener Kafarski nie obawia się tego, że Górnik w piątek może okopać się przed własnym polem karnym i liczyć w kontratakach na szybkich Prejuce'a Nakoulmę i Michała Zielińskiego. - Nie ma co ukrywać, że Nakoulma jest groźnym zawodnikiem i boi się go większość drużyn. Jednak jeśli będziemy grali konsekwentnie, z odpowiednim pressingiem, to Nakoulma nie będzie miał wiele swobody na pokazanie swoich atutów - mówi szkoleniowiec i dodaje: - Tak jak większość drużyn nie potrafi utrzymać wysokiej jakości przez całe 90 minut. Górnik jest silnym i ambitnym zespołem, który głęboko wierzy w strategię trenera Nawałka. Ja jestem zwolennikiem prowadzenia gry i tego się nie obawiam. Mam nadzieję, że piłkarze, których wystawię, podołają temu zadaniu. Górnik nie lubi prowadzić gry, ale potrafi grać skutecznie pressingiem. Będziemy na to przygotowani. Głęboko wierzę w to, że wróci wiara w osiągnięciu celu, którym na najbliższy okres jest przeskoczenie ŁKS-u.
W przygotowaniach do meczu z Górnikiem piłkarzom Cracovii pomagał Norbert Bradel, który we wtorek został dołączony do sztabu szkoleniowego, jako specjalista od treningu mentalnego. - Zaczęliśmy oficjalną współpracę. Zajęcia będą się odbywały raz, dwa razy w tygodniu. To rozszerzenie przygotowania piłkarza do trudnej końcówki sezonu. Na przykład w Bundeslidze jest to szeroko stosowane w normalnym cyklu szkoleniowym. Szukanie innych rozwiązań może doprowadzić do tego, że piłkarze będą się lepiej rozumieć na boisku - tłumaczy Kafarski.