Arkadiusz Radomski: Górnik wiosną nie przegrał, ale kiedyś to się musi stać

W drugim piątkowym meczu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Cracovia podejmie przy Kałuży 1 Górnik Zabrze, który w rundzie wiosennej jeszcze nie schodził z boiska pokonany. - Z całym szacunkiem dla Górnika, chcemy wygrać. Górnik jeszcze wiosną nie przegrał, ale kiedyś to się musi stać. To silna drużyna, ale gramy na swoim terenie - mówi kapitan Pasów [tag=1178]Arkadiusz Radomski[/tag].

Trener Cracovii Tomasz Kafarski na spotkanie z Górnikiem szykuje prawdziwą rewolucję w wyjściowej "11". W porównaniu do ostatniego meczu ze Śląskiem Wrocław swoje miejsce w składzie obronili tylko Hesdey Suart i Vladimir Boljević. Zostali też Andraż Struna i Sebastian Steblecki, ale wystąpią na innych pozycjach niż we Wrocławiu. Oprócz tego postawi na sześciu piłkarzy, którzy za jego kadencji w Krakowie jeszcze nie zagrali.

W tym gronie będą wracający po kontuzjach Radomski i Aleksandr Suworow. - Jestem zdrowy, a czy gotowy, to się okaże. W ciągu trzech tygodni trenowałem dwa razy. Dam z siebie wszystko, a na ile to wystarczy, to okaże się w piątek - mówi Radomski, który wystąpi w roli środkowego obrońcy: - Gram dla zespołu, ale nie dla mojego "widzi mi się". Nie mam z tym problemu.

- Bardzo długo na to czekałem. To może być mój pierwszy występ w 2012 roku. Nie wiem czy zagram od początku, czy wejdę na zmianę, ale nie mogę się doczekać. Cały tydzień trenowałem na pełnych obrotach z drużyną. Wcześniej przez tydzień też trenowałem z piłką, ale obok drużyny - tłumaczy Suworow, który w ostatnim meczu rundy jesiennej z Legią Warszawa doznał pęknięcia kostki. Po miesiącu wrócił do treningów, ale w czasie obozu w Hiszpanii kość znowu pękła i tym razem Mołdawianin poddał się operacji, po której przez 6 ostatnich tygodni wracał do formy. Nie ukrywa, że to najbardziej pechowy sezon w jego karierze. W rundzie jesiennej przecież stracił pięć spotkań ze względu na dyskwalifikację za popchnięcie sędziego meczu z Zagłębiem Lubin Radosława Trochimiuka, kiedy ten nie uznał prawidłowo zdobytej przez Suworowa bramki.

- Nigdy nie miałem takiej sytuacji, chociaż cztery lata temu miałem w Mołdawii podobną kontuzję drugiej nogi i też byłem operowany. Wtedy też straciłem miesiąc czasu. Ze względu na te pauzy to dla mnie nieudany sezon. Mam nadzieję, że wszystko co złe, jest już za mną. Chciałbym powiedzieć, że jestem ratownikiem, ale najpierw muszę sprawić, że Cracovia zacznie wygrywać. Zostało 8 kolejek i możemy zebrać punkty potrzebne do utrzymania - mówi piłkarz roku 2011 w Mołdawii.

W razie kolejnej porażki po zakończeniu 23. kolejki Cracovia może tracić do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli już aż 7 "oczek". - Nie wiem, czy to mecz ostatniej szansy, ale to bardzo ważne spotkanie. Trzeba je wygrać i nie zastanawiam się, co będzie, jak zremisujemy albo przegramy. Nie biorę tego nawet pod uwagę. Z całym szacunkiem dla Górnika, chcemy wygrać - zapewnia Radomski.

Komentarze (2)
avatar
Remle
23.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
będę kontrowersyjny, ale co tam. Cracovia wygra mecz. Dlaczego? Górnik nie ma kasy, a Pasy mają sposób motywowania piłkarzy. Wystarczy zobaczyć jak było przed rokiem. Jak dziwnie bramkarze rywa Czytaj całość