I bardzo się z tego cieszę! Będę miał okazję wyjaśnić wszystko i udowodnić swoją niewinność - mówi w rozmowie z Super Expressem Michał Listkiewicz, którego prokuratura oskarża o niegospodarność.
- Tak naprawdę z całą sprawą łączyło mnie to, że byłem wówczas prezesem PZPN. I tyle. Nic nie przechodziło przez moje ręce. Tyle mogę w tej sprawie powiedzieć. Sprawa jest sprzed 12 lat, a postępowanie ciągnęło się bardzo długo. Zapewniam, że jestem całkowicie niewinny - mówi były prezes PZPN.