- Graliśmy z ogromnym poświęceniem i ogromną ambicją. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale punkt na Parc des Princes i tak jest cenny - powiedział Ludovic Obraniak, który w poprzednim sezonie jeszcze z OSC Lille dwukrotnie był bohaterem meczów z Paris Saint-Germain w Paryżu - w finale Pucharu Francji zdobył jedynego gola, a w meczu ligowym (2:2) jego trafienie przypieczętowało mistrzostwo Francji dla Les Dogues.
Francuscy dziennikarze nie podzielili się jednak zdania 27-latka i przekonywali go, że Girondins Bordeaux było drużyną słabszą od ekipy Carlo Ancelottiego. - Musicie zobaczyć ten mecz jeszcze raz! Trafiliśmy w poprzeczkę, a Sirigu (bramkarz PSG - przyp.red.) musiał bronić kilka strzałów, więc zrobiliśmy dużo. Z kolei Carrasso (bramkarz Bordeaux - przyp.red.) nie miał wiele pracy. Wszystkie uderzenia były skierowane w jego ręce. Nie zgadzam się z waszą analizą! - podsumował "Ludo".
Obraniak miał swój udział przy bramce Cheicka Diabate, po którym Żyrondyści wyszli na prowadzenie. L'Equipe przyznał kadrowiczowi Smudy "6" w 10-stopniowej skali. Żaden z podopiecznych Francisa Gillota nie wypadł lepiej. Niższe oceny dostali natomiast m.in. Javier Pastore ("4") i Alex ("5").
Obraniak błysnął w Paryżu, cenny remis drużyny Polaka z PSG (wideo) ->>>
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)