Środa w Premier League: Rooney: Możemy wygrać na Etihad

Wayne Rooney jest przekonany, że Manchester United będzie mógł wygrać na Etihad Stadium z Manchesterem City. Natomiast Robin van Persie przyznał, że nie spodziewał się, że będzie pierwszym napastnikiem Arsenalu Londyn aż do momentu, kiedy Emmanuel Adebayor nie opuścił Emirates Stadium. Z kolei Ramires stwierdził, że nie wie dlaczego Andre Villas-Boas nie odniósł sukcesu z Chelsea Londyn.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Wayne Rooney: Możemy wygrać na Etihad

30 kwietnia dojdzie do arcyważnego meczu pomiędzy Manchesterem City a Manchesterem United. Pojedynek ten może rozstrzygnąć losy mistrzostwa. Wayne Rooney jest przekonany, że Czerwone Diabły mogą wygrać na Etihad Stadium.

- Jesteśmy odpowiednio dobrym zespołem, żeby zwyciężyć tam. Pokazaliśmy to w styczniu w Pucharze Anglii, gdy wygraliśmy 3:2. Oni mają świetny bilans na swoim stadionie, lecz pokazaliśmy, że nie jesteśmy bez szans. Pojedziemy tam i wygramy. Musimy tylko być sobą i grać normalną piłkę. Musimy być bardzo skupieni, a wówczas będziemy mogli zdobyć trzy punkty - powiedział Wayne Rooney.

Robin van Persie: Nigdy nie sądziłem, że będę głównym napastnikiem

Robin van Persie przyznał, że nie spodziewał się, że będzie pierwszym napastnikiem Arsenalu Londyn aż do momentu, kiedy Emmanuel Adebayor nie opuścił Emirates Stadium.

- Miałem nadzieję, że będę występował jako drugi napastnik. Nigdy nie sądziłem, że skończę, jako ten najbardziej wysunięty. Kiedy odszedł Adebayor myślałem, że boss kogoś kupi. Nie zrobił tego i postawił na mnie. Nie byłem do tego przekonany. W pierwszych pięciu czy sześciu meczach notowałem asysty, ale nie zdobywałem goli. Myślałem wówczas: "Jestem napastnikiem, muszę strzelać." Kiedy trafiłem po raz pierwszy, to worek rozwiązał się - wspomniał van Persie.

Ramires: Dojrzałem przy AVB

Ramires stwierdził, że nie wie dlaczego Andre Villas-Boas nie odniósł sukcesu z Chelsea Londyn, ale dodał, że wiele zawdzięcza portugalskiemu szkoleniowcowi. Pomógł mu być lepszym zawodnikiem.

Trudno powiedzieć, dlaczego to nie wyszło za Andre, ale my wszyscy musimy być silni po zmianie trenera. Kiedy wyniki nie są dobre, to zawsze winią szkoleniowca. Z Robberto Di Matteo odkryliśmy więcej szacunku dla nas samych. Nie spodziewałem się, że Villas-Boas odejdzie. Cieszyłem się, kiedy był menedżerem, ponieważ dojrzałem piłkarsko przy nim. Dał mi więcej swobody - przyznał Ramires.

Nigel de Jong: Balotelli musi przestać oszukiwać

Zawodnik Manchesteru City Nigel de Jong powiedział, że Mario Balotelli ma ogromne umiejętności, ale jego wizerunek psuje "oszukiwanie". Holender dał kilka rad krnąbrnemu Włochowi.

- Czasami Mario jest głupi, a czasami jest geniuszem. Ma dwie twarze. Czasami robi jakieś dziwne rzeczy. Tacy ludzie muszą mieć wstrząs w swoim życiu, żeby się zmienić. On jest z siebie zadowolony i to jest ważne. Natomiast musi zacząć myśleć poważniej - stwierdził de Jong.

Emmanuel Adebayor: Wracamy do formy

Tottenham Hotspur wygrał dwa mecze z rzędu i na White Hart Lane wróciła nadzieja zajęcia trzeciego miejsca w Premier League. - Wracamy do formy - potwierdza Emmanuel Adebayor, snajper Kogutów.

- Dla mnie celem po przyjściu do Tottenhamu było zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Jesteśmy w dobrej pozycji, żeby tego dokonać. Jesteśmy też w półfinale Pucharu Anglii, dlaczego nie mielibyśmy zdobyć tych rozgrywek? - pyta retorycznie Emmanuel Adebayor.

15-latek uzgodnił 4-letni kontrakt z Man City

Mathias Bossaerts uzgodnił czteroletni kontrakt z Manchesterem City. 15-latek na Edihad Stadium przeniesie się latem, a obecnie jest jeszcze zawodnikiem Anderlechtu Bruksela.

- Man City obserwował mnie przez prawie trzy lata. W lipcu przenoszę się do Manchesteru. Już znalazłem dom dla naszej rodziny. Ważne, żeby moja mama i tata byli blisko mnie - powiedział środkowy defensor.

Agbonlahor nowym kapitanem

Po tym jak okazało się, że Stiliyan Petrov jest chory na białaczkę Aston Villa musiała wybrać nowego kapitana. Padło na wychowanka tego zespołu Gabriela Agbonlahora. Na razie nie wiadomo czy reprezentant Anglii będzie na stałe nosił opaskę kapitańską czy tylko do końca sezonu.

Diao ratuje swoją karierę

Salif Diao latem odejdzie ze Stoke City, bo jak sam mówi "chce uratować swoją karierę". 35-latek od ponad pięciu lat gra dla The Potters, ale w tym sezonie jedynie 14 razy pojawił się na murawie.

- Miałem rozmowy z działaczami i wynika z nich, że nie dostanę nowego kontraktu. Chcieli natomiast, żebym został asystentem trenera bądź  szkoleniowcem drużyny do lat 21. Sądzę jednak, że to zbyt wcześnie - powiedział Diao.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×