Tomasz Kafarski: Potrzebna nam seria zwycięstw

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Wygraliśmy bardzo trudny mecz, który nie rozpoczął się tak, jak sobie zakładaliśmy. Graliśmy nerwowo i nawet szybko strzelona bramka nie dodała nam pewności. Druga połowa pokazała jednak, że ten zespół potrafi. Chciałbym to zwycięstwo zadedykować wszystkim kibicom Cracovii. Obiecuję z drużyną, że takich chwil nie zabraknie - mówi po pierwszym zwycięstwie Pasów od 27 listopada minionego roku ich trener [tag=16236]Tomasz Kafarski[/tag].

Krakowianie w środę pokonali u siebie 3:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała i wrócili do gry o utrzymanie. Pasy objęły prowadzenie w 8. minucie po indywidualnej akcji Marcina Budzińskiego, ale 9 minut później do wyrównania doprowadził Marek Sokołowski i do przerwy utrzymał się remis. W II połowie Pasy wydarły Góralom zwycięstwo. - Kluczowym momentem było zachowanie drużyny po przerwie. Nie daliśmy grać Podbeskidziu na naszej połowie, zepchnęliśmy rywali do obrony. Nie ma co ukrywać, że ważne też były kunszt i lewa noga Kosanovicia, dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie. Nie zwykłem chwalić piłkarzy indywidualnie, ale Marcin Budziński pokazał nie lada kunszt - przyznaje Kafarski.

Opiekun Pasów przyznał, że zwycięstwo z Podbeskidziem dodało jego piłkarzom wiary, której jednak nie brakowało im już po przegranym meczu z Lechem Poznań, gdzie jego podopieczni pokazali zalążek dobrej gry: - Nawet po przegranej z Lechem drużyna nabrała pewności w grze. To był ważny mecz. Mam też nadzieję, że po tym zwycięstwie zaczniemy regularnie wygrywać. Nam jest potrzebna seria zwycięstw.

Cracovii w zwycięstwie pomógł Saidi Ntibazonkiza, którego zabrakło w trzech ostatnich meczach z powodu kontuzji kolana, wokół której w ostatnich dniach pojawiło się parę nieścisłości. W środę Burundyjczyk zanotował asystę przy golu "Budzik" i wypracował rzut karny, który sam zamienił na gola. - Strzelił bramkę, miał sytuacje i może nie był kluczowym zawodnikiem - zwłaszcza w pierwszej połowie - ale rywale się go bali. Cieszy jego powrót i mam nadzieję, że jego kontuzja to przeszłość - mówi Kafarski.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
Bodiczek
5.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cracovia wygrała jeden mecz i to z kłopotami, bo kontry Podbeskidzia były naprawdę groźne, a Kafarskiemu już się wydaje, że to będzie seria :D Zobaczymy w przyszły poniedziałek w Warszawie. Pol Czytaj całość
avatar
Pędzel
5.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moze w koncu cracovia poleci, chociaz z drugiej strony z cracovia jest smiesznej w ekstraklasie.jak druzyna miesiac przed koncem rozgrywek ma 4 zwyciestwa na koncie i wciaz moze sie utrzymac?