Dziennikarze zapytali Franka Schaefera, czy Sławomir Peszko będzie grał w jego zespole w świetle wydarzeń, które zaszły w nocy z soboty na niedzielę. - Dla mnie jedyną możliwością jest, by wszyscy piłkarze zaczynali od zera z czystym kontem. Mam zamiar obserwować drużynę na treningach i na tej podstawie podjąć decyzję kadrowe - zapewnił 48-latek.
Nie oznacza to jednak, że Peszko może poczuć się pewnie. Schaefer podkreślił, że nie życzy sobie żadnych nocnych eskapad. - Wszystko, co wydarzy się od tej pory, zostanie niezwłocznie zarejestrowane i ukarane. Powiedziałem to również zawodnikom - stwierdził stanowczo Schaefer. "Pesja, jedność i agresywność" - to hasła, które mają zapewnić Koziołkom pozostanie w elicie.
Najbliższy występ Peszki może mieć miejsce w niedzielę o 15.30, gdy FC Koeln zagra na wyjeździe z Borussią M'gladbach.