Od kilku tygodni wiadomo, że Semir Stilić nie przedłuży kontraktu z Lechem Poznań. Właśnie dlatego Bośniak jest pomijany przy ustalaniu wyjściowego składu Kolejorza. Także w sobotnim meczu z Legią Warszawa zasiądzie na ławce rezerwowych. Szanse porozumienia Lecha ze Stiliciem były znikome po tym, jak bośniacki pomocnik zażądał kontraktu na poziomie 500 tysięcy euro rocznie. Z takimi pieniędzmi nie mają problemów kluby zachodnie zwłaszcza, że nie muszą w tym przypadku płacić kwoty odstępnego.
Najbardziej zainteresowany pozyskaniem Stilicia jest Olympiakos Pireus. Właściwie umowa mogłaby zostać podpisana w każdej chwili. Problem polega na tym, że Bośniak marzy o grze w Bundeslidze. Zainteresowane nim były VfB Stuttgart, Werder Brema i Borussia Moenchengladbach. Najbliżej było mu do Werderu, jednak transfer był uzależniony od sprzedaży Marko Martina. Bremeńczykom nie udało się jednak sprzedać utalentowanego piłkarza i Stilić nie podjął rozmów. Z ustaleń Przeglądu Sportowego wynika jednak, że wkrótce Werder ma złożyć Bośniakowi propozycję.
Źródło: Przegląd Sportowy