Piast Gliwice pokonał przed własną publicznością Olimpię Grudziądz 1:0 i w dalszym ciągu bije się o awans. - Był to dla nas bardzo skomplikowany, trudny i ciężki mecz. Najważniejsze jest jednak to, że udało się wygrać i zdobyliśmy trzy punkty. Jesteśmy liderem, przed nami kolejny ważny mecz, ale priorytetem jest awans do ekstraklasy - powiedział po meczu z Olimpią Ruben Jurado, napastnik Piasta.
Bramka, którą zawodnik strzelił już w 3. minucie, znacznie przyczyniła się do przebiegu całego spotkania. - Ta bramka była bardzo ważna, udało się ją zdobyć w trzeciej minucie, a później przez resztę spotkania było wiele walki, dobrze się broniliśmy i chcieliśmy też atakować. Najistotniejsza była końcówka, w której nie straciliśmy gola i wygraliśmy - zaznaczył Hiszpan.
Trzy punkty, które gliwiczanie zgarnęli w starciu z podopiecznymi Marcina Kaczmarka, pozwoliły im utrzymać pozycję lidera. - Ważne jest to, że jesteśmy teraz liderem. Pamiętajmy jednak, że w piątek czeka nas kolejny trudny mecz i mam nadzieję, że kolejna wiktoria - skomentował sympatyczny piłkarz.
Ze stadionu przy ulicy Okrzei w Gliwicach jeszcze żadna drużyna nie wywiozła pełnej puli. Piast ze swojego obiektu stworzył twierdzę nie do zdobycia. - Wszystkie te spotkania, które tu rozgrywamy są bardzo ciężkie. Żadne zwycięstwo nie przyszło nam łatwo, a zdarzały się nam również remisy. Stadion jest świetny, atmosfera jest świetna, a najważniejszy jest fakt, że jesteśmy liderem - podkreślił 26-latek.
Niebiesko-czerwoni każde spotkanie rozgrywają przy pełnym wsparciu swoich kibiców. Ich doping bardzo pomaga w dobrej grze. - Jestem bardzo zadowolony z kibiców i dopingu, który prowadzą. Bardzo to pomaga zespołowi i traktujemy fanów, jak dwunastego zawodnika na boisku. Byłem też pod wrażeniem atmosfery, która była na stadionie podczas jego otwarcia. Przybyło bardzo dużo ludzi i przyjęli zespół w fantastyczny sposób - zakończył Ruben Jurado.