Poznaniacy od początku meczu starali narzucić się swój styl gry. Było widać, że Dolcan przyjechał nastawiony na grę defensywną i kontrataki, a także długie piłki za obrońców kierowane do Macieja Tataja. Taka taktyka nie przynosiła jednak rezultatów, bo obrona Warty była czujna.
Zieloni dominowali, ale niewiele z tego wynikało, bo pod polem karnym Dolcanu brakowało dokładności. Kilka razy mogło być groźnie, gdyby Warciarze wykazali się większą koncentracją i zimną krwią. Swoich szans próbowali Tomasz Foszmańczyk i Piotr Reiss. Aktywny był również Paweł Piceluk, który niepokoił defensywę gości.
Szczególnie ciekawie było pod koniec pierwszej połowy. Alain Ngamayama uderzał piłkę niecelnie, ale bliski skierowania jej do bramki był Bartosz Bereszyński. Ostatecznie nie zdążył jednak przeciąć jej toru lotu. W ostatniej akcji przed przerwą zaatakował również Dolcan. Rafał Grzelak mocno uderzył z boku pola karnego i z trudem piłkę odbił Jakub Słowik.
Goście nie tylko mocnym akcentem zakończyli pierwszą połowę, ale również rozpoczęli drugą. Po kilkunastu sekundach gry sam na sam z bramkarzem Warty znalazł się Tataj, ale uderzył za lekko i prosto w ręce Słowika. Podobnie kilka minut później zachował Damian Chwastek, który ładnie uwolnił się spod opieki obrońców.
Druga połowa była znacznie ciekawsza niż pierwsza. Dolcan prezentował się nieco lepiej i próbował niepokoić Słowika, ale ostatecznie to Warta zadała decydujące ciosy. W 73. minucie Piotr Reiss przejął piłkę przed polem karnym, wbiegł z nią w "szesnastkę" i strzałem z dość ostrego kąta umieścił ją w bramce. Rozpaczliwie interweniować próbował jeden z obrońców, ale już zza linii końcowej nie zdołał wybić futbolówki.
Po zdobyciu bramki rozkręciła się Warta, choć Dolcan pokusił się jeszcze o ładny strzał przewrotką w wykonaniu Chwastka. Potem koncertowo zaprezentowali się jednak gospodarze, którzy skutecznie wypunktowali gości. Sygnał do ataku dali wprowadzeni po przerwie Łukasz Grzeszczyk i Michał Jakóbowski. Pierwsze ich próby były nieskuteczne, ale potem było już o wiele lepiej.
Najpierw w 88. minucie Piceluk wyłożył piłkę nadbiegającemu Grzeszczykowi, który wślizgiem umieścił piłkę w bramce. Potem powyższa dwójka dobrze rozegrała piłkę i ostatecznie strzelec drugiego gola wystąpił tym razem w roli asystującego. Jego dobre podanie otworzyło drogę do bramki Jakóbowskiemu, który ustalił wynik spotkania. W końcówce efektownie uderzał jeszcze Tataj, ale nie zdołał zdobyć bramki honorowej.
Był to ostatni mecz jaki rozegrany został na stadionie przy ul. Bułgarskiej przed zbliżającymi się finałami mistrzostw Europy. Kolejne dwa ligowe spotkania Warta rozegra na swoim stadionie przy Drodze Dębińskiej.
Warta Poznań - Dolcan Ząbki 3:0 (0:0)
1:0 - Reiss 73'
2:0 - Grzeszczyk 88'
3:0 - Jakóbowski 90'
Składy:
Warta: Słowik - Bartczak, Mysiak (76' Bartkowiak), Sobieraj, Mójta, Marciniak (62' Grzeszczyk), Ngamayama, Foszmańczyk (73' Jakóbowski), Bereszyński, Reiss, Piceluk.
Dolcan: Leszczyński - Jakubik, (82' Zapaśnik), Ciesielski, Hirsz, Grzelak, Chwastek, Bazler (62' Koziara), Osoliński (46' Chylaszek), Piesio, Świerblewski, Tataj.
Żółta kartka: Bazler (Dolcan).
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin).
Widzów: 1 200.