Polonia Bytom bez swojego podstawowego napastnika przystąpi do środowej derbowej potyczki z GKS-em Katowice. Jean Paulista w pierwszej połowie meczu z Bogdanką Łęczna nabawił się groźnie wyglądającego urazu i został zniesiony z boiska już po pół godziny gry.
- Gdyby okazało się, że uraz jest poważny, to byłaby to dla nas wielka strata. "Jasiek" był w ostatnich meczach wyróżniającym się zawodnikiem i jego brak na finiszu skomplikowałby naszą sytuację - przyznał po meczu Dariusz Fornalak, opiekun drużyny z Olimpijskiej.
Doświadczony szkoleniowiec bytomian zauważył też, że Paulista przez wzgląd na swoje latynoskie pochodzenie może zregenerować się nadspodziewanie szybko. Tak też się stało. Jak się bowiem okazuje, 34-letni brazylijski napastnik śląskiej drużyny naderwał mięsień dwugłowy uda. Zazwyczaj takie urazy leczy się 2-3 tygodnie. W przypadku Paulisty przerwa potrwa najpewniej raptem tydzień.
Co to oznacza? W Katowicach lidera ofensywy Polonii pewnie zabraknie, ale będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego na sobotni mecz z Zawiszą Bydgoszcz. - Sztab medyczny zapewnia, że jest bardzo realne, że uda im się przywrócić "Jaśka" do pełni sił na mecz z Zawiszą. Decyzja czy zagra należeć będzie do sztabu szkoleniowego i zapadnie albo w piątek wieczorem, albo w sobotę rano - wyjaśnia Rafał Rymarz, przedstawiciel działu marketingu i PR bytomskiego klubu.
Absencja Paulisty w meczu przy Bukowej osłabia potencjał ofensywny Polonii. Doświadczony zawodnik należy w tym sezonie do najlepszych graczy bytomskiej drużyny. W osiemnastu występach ligowych strzelił dla niebiesko-czerwonych cztery bramki. Zaliczył też dwa trafienia w dwóch meczach Pucharu Polski.
Bilans popularny "Jasiek" poprawić mógł w meczu z Bogdanką, nim opuścił plac gry. Już w 16 sekundzie pojedynku zawodnik z kraju kawy zmarnował jednak wyborną sytuację na wyprowadzenie swojego zespołu na prowadzenie. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów po remisie 1:1 (0:0).