Kaka coraz bliżej Chelsea
Wydawało się nieprawdopodobne, a teraz transfer Ricardo Kaki do londyńskiej Chelsea wydaje się być jak najbardziej prawdopodobny. The Blues negocjują z AC Milanem i ponoć są gotowi wyłożyć za reprezentanta Brazylii aż 100 mln euro.
- Rozmawialiśmy z Kaką. Oba kluby obecnie pertraktują, a my jesteśmy gotowi do negocjacji, ale tyko wtedy, kiedy porozumienie pomiędzy zespołami będzie możliwe do osiągnięcia - powiedział menedżer Brazylijczyka, Kotscho.
Częścią zapłaty za Brazylijczyka mógłby być Branislav Ivanović. Nie od dziś wiadomo, że Rossoneri chcą wzmocnić linię obrony. Z drugiej zaś strony z całą pewnością chęć sprzedania Kaki spotka się ze sprzeciwem fanów AC Milanu.
Baptista już w środę w Romie?!
Julio Baptista jest już jedną nogą w AS Romie. Wydaje się być przesądzone, że Brazylijczyk podpisze kontrakt z ekipą Giallorossich. Włoskie media spekulują, iż napastnik podpisze umowę jeszcze w tym tygodniu i już w najbliższą środę zostanie oficjalnie zawodnikiem klubu ze stolicy Italii.
Aktualni wicemistrzowie Włoch są gotowi zapłacić Realowi Madryt za snajpera 10 mln euro, a do tego dochodzą kolejne 2 mln, które AS Roma miałaby przelać na konto mistrza Hiszpanii w przypadku, jeśli snajper pozostanie w klubie przez przynajmniej trzy lata.
W szeregach Królewskich Baptista zarabia 3 mln euro na sezon. Giallorossi natomiast są gotowi zaoferować mu 2,5 mln euro. Należy jednak pamiętać, że do tej kwoty dochodzą ewentualne premie.
Malouda chce zostać w Chelsea
Francuski pomocnik londyńskiej Chelsea - Florent Malouda nie ma zamiaru zmieniać otoczenia. Piłkarz przyznał, że schlebia mu zainteresowanie ze strony AS Romy, ale on chce zostać w Londynie, w zespole The Blues.
- Dziękuję za zainteresowanie, to mi pochlebia. Znam i Romę i Luciano Spallettiego, ale chcę zostać w Chelsea i powalczyć o swoje szanse - powiedział piłkarz.
Media spekulowały, że po przybyciu do Chelsea Brazylijczyka
Juventus już nie chce Stankovicia
Włoskie media doniosły, że Juventus Turyn już nie chce Dejana Stankovicia. Szkoleniowiec Starej Damy - Claudio Ranieri jest ponoć zdania, iż warto postawić na Sebastiana Giovinco, a w tej sytuacji transfer reprezentanta Serbii byłby zbędny.
Nie od dziś wiadomo, że kibice Juve byli przeciwni sprowadzeniu zawodnika Interu Mediolan m.in. ze względu na fakt, że ten w przeszłości mając możliwość wzmocnienia Nerazzurrich oraz Bianconerich wybrał ofertę tych pierwszych.
Giovinco aktualnie przebywa na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Zawodnik póki co świetnie się tam prezentuje i jak tak dalej pójdzie, to Juventus będzie miał w przyszłości z niego sporo pożytku.
Poważne kontuzje Marchionniego i Zanettiego
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, już na pewno wiadomo, że Cristiano Zanetti oraz Marco Marchionni nie będą do dyspozycji Claudio Ranieriego przez najbliższy miesiąc. Tym samym obaj nie pomogą Juventusowi Turyn w walce o udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Defensywny pomocnik ma problemy z mięśniami, natomiast prawoskrzydłowy narzeka na kontuzję prawego uda. Tym samym wydaje się, że Stara Dama wbrew wcześniejszym zapowiedziom może jeszcze powrócić na rynek transferowy.
Pod znakiem zapytania w konfrontacji z Artmedią Bratysława stoi także występ Mauro Germana Camoranesiego i Christiana Poulsena. W tej sytuacji niewykluczone, że Ranieri zdecyduje się delegować do gry trójkę napastników.
Cudicini nie chce grać w Romie
Carlo Cudicini wbrew ostatnim doniesieniom prasowym nie wzmocni AS Romy. Bramkarz londyńskiej Chelsea dał jasno do zrozumienia, iż jeśli zdecydowałby się na transfer do ekipy Giallorossich, to na pewno nie po to, aby siedzieć na ławce rezerwowych.
Właśnie z tego powodu klub chce opuścić Gianluca Curci, co oznacza, że drużyna ze stolicy Italii będzie zmuszona nadal szukać golkipera, który zgodzi się na pełnienie roli zmiennika Brazylijczyka Doniego.
Mówi się, że Curci zostanie wypożyczony, bądź też sprzedany do AC Sieny. Z całą pewnością otoczenia nie zmieni wspomniany Doni, a co z przyszłością Cudiciniego, cały czas nie wiadomo.
Oficjalnie: Simić piłkarzem Monaco
Dario Simić nie jest już piłkarzem AC Milanu. Zgodnie z przewidywaniami reprezentant Chorwacji został sprzedany i w zbliżającym się dużymi krokami sezonie będzie bronił barw zespołu francuskiej Ligue 1, a mianowicie AS Monaco.
32-letni piłkarz podpisał dwuletni kontrakt, nie ujawniono jednak, ile będzie na jego mocy zarabiał. Jeszcze niedawno zanosiło się na to, że Rossoneri tylko wypożyczą Simicia, ale zawodnik chciał definitywnie zmienić otoczenie.
Dużo mówiło się o tym, że Simić trafi do hiszpańskiej Primera Division. Ostatecznie jednak Czerwono-czarni nie doszli do porozumienia z żadnym z klubów z ligi hiszpańskiej.