Porażka gwoździem do trumny - relacja z meczu KS Polkowice - Arka Gdynia

Piłkarze KS-u Polkowice żegnają się z I ligą. Podopieczni Janusza Kudyby nie mają już żadnych szans na utrzymanie się zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. W środę polkowiczanie na własnym stadionie przegrali z Arką Gdynia.

 Redakcja
Redakcja

Drużyna KS-u Polkowice wiosną gra fatalnie. Wygrała do tej pory jedynie dwukrotnie, co szybko odbiło się na miejscu, jakie zespół Janusza Kudyby zajmuje w I lidze. Mimo fatalnej dyspozycji na trzy kolejki przed końcem rozgrywek polkowiczanie jeszcze mieli matematyczne szanse na wydostanie się ze strefy spadkowej. Oprócz wygranej, gospodarze musieli liczyć na korzystny wynik w meczu Dolcanu Ząbki z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Żaden z warunków nie został spełniony, zatem pożegnali się z I ligą. Ale po kolei...

W pierwszych minutach mnóstwo było niedokładności po obu stronach, a obaj bramkarze długo nie mieli kontaktu z piłką. Już jednak w 6. minucie Piotr Kucharzak mógł otworzyć wynik spotkania, ale stojąc tuż przed bramką, nie trafił czysto w piłkę. W dalszych fragmentach spotkania raz jedni, raz drudzy mieli swoje szanse, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Okazje bramkowe zmarnowali między innymi Grzegorz Kuświk i Damian Piotrowski.

Od początku drugiej połowy na boisku lepiej prezentowali się gospodarze, którzy po prostu musieli zaatakować. Długo jednak zawodnicy KS-u Polkowice nie mogli stworzyć sobie naprawdę dogodnej sytuacji strzeleckiej. Taką w 70. minucie mieli natomiast piłkarze Arki Gdynia. Najpierw obrońcy polkowiczan bez problemów zatrzymali rozpędzonego Charles'a Nwaogu Uchenna, jednak za krótko wybili futbolówkę. Doskoczył do niej Bartłomiej Niedziela, ale koszmarnie spudłował. Chwilę później Jakub Więzik nie spodziewał się kiksu Michała Szromnika i nie podążył za akcją. Gdyby stało się inaczej, przejąłby piłkę i miał przed sobą pustą bramkę.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, decydujący cios zadali gdynianie. Po prostej stracie na własnej połowie, piłka została dograna do Piotra Tomasika, a ten mocnym strzałem w długi róg zdobył gola. Arka w tym spotkaniu grała praktycznie o nic, KS walczył o życie. Skończyło się tym, że w następnym sezonie zawodnicy z Polkowic będą już biegać po drugoligowych boiskach.

KS Polkowice - Arka Gdynia 0:1 (0:0)
0:1 - Tomasik 87'

Składy:

KS Polkowice: Kazimierczak - Wacławczyk, Bartków, Kucharzak, Ałdaś, Salamoński, Janus (79' Bryła), Piotrowski, Bancewicz, Piątkowski (62' Więzik), Kuświk (84' Podstawek).

Arka Gdynia: Szromnik - Bochenek, Tomasik, Brodziński, Benat (60' Szwoch), Jarzębowski, Pruchnik, Radosavljević, Radzewicz, Niedziela (46' Kowalski), Nwaogu (80' Flis).

Żółte kartki:
, Bartków, Ałdaś, Kuświk (KS Polkowice) oraz Radosavljević, Bochenek, Szromnik, Tomasik (Arka).

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×