Korona bez miejskich pieniędzy?

Radni Kielc w coraz większej ilości nie zgadzają się na przyznanie kolejnej dotacji dla Korony. Sprawa ewentualnego dofinansowania dla piłkarskiego klubu będzie poruszana na czwartkowej sesji Rady Miasta.

Korona Kielce, której właścicielem jest miasto, złożyła do prezydenta Wojciecha Lubawskiego wniosek o dofinansowanie w kwocie 3,8 miliona złotych. Korona może mieć jednak problemy z uzyskaniem kolejnej dotacji, gdyż rośnie liczba radnych, którzy są przeciwni takiemu rozwiązaniu. Podkreślają oni, że stosunkowo niedawno klub otrzymał dotację od klubu. Dodatkowo, pieniądze nie są przekazywane na szkolenie młodzieży, tylko na zespół seniorski. Właśnie dlatego radni chcieliby usłyszeć argumenty przemawiające za przyznaniem kolejnej dotacji.

Jednym z podstawowych zarzutów, które kierowane są w stronę klubu, jest brak oszczędności. Z tym nie zgadza się jednak dyrektor do spraw sportowych Korony Jarosław Niebudek. - Bzdura! Oszczędzamy na każdym kroku! Proszę sobie policzyć, ile wydaliśmy w ostatnim czasie na transfery? 40 tysięcy na Mateusza Łuczaka. Nic poza tym. Bierzemy do drużyny tylko piłkarzy, którzy mają kartę na ręku! Takie działanie to ogromne oszczędności - powiedział dla Przeglądu Sportowego Niebudek.

W przypadku nieprzychylnej decyzji radnych, jedynym sposobem na uzyskanie dodatkowych środków mogą być pieniądze z transferów zawodników. Najczęściej wymienia się nazwiska Tomasz Lisowskiego i Vlastimira Jovanovicia.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)