Pierwszy z nich od dłuższego czasu czekał w zawieszeniu na kilkakrotnie zmienianą decyzję w sprawie przedłużenia jego kontraktu. Jeszcze po zatrudnieniu Delahaije, prezes Guido Vreuls zapowiadał, ze doświadczony piłkarz pozostanie w Odrze. Zdecydować miały o tym między innymi względy praktyczne, ponieważ Kubik zna język holenderski. Ostatecznie nowy opiekun drugoligowca uznał, że przy braku obrońców, kolejny pomocnik jest mu niepotrzebny. Przypomnijmy, że tej zimy niebiesko-czerwonych zasilił już jeden gracz formacji środkowej - Rafał Wodniok z Pelikana Łowicz. Kubik zawodnikiem Odry był przez rok. Zagrał dla opolan w 37 meczach, w których zdobył dwie bramki.
Bajera zawitał do Opola przed rozpoczęciem bieżącego sezonu. W barwach Odry rozegrał 16 spotkań, ale nie strzelił żadnej bramki, pomimo tego, że do zespołu przychodził z opinią dobrego strzelca, którą wypracował wieloma golami dla Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Kontrakt z nim obowiązuje jeszcze przez pół roku, w związku z czym niechciany zawodnik został umieszczony na liście transferowej.
Na treningach pojawił się za to Wojciech Krauze. 24-letni napastnik miał już okazję wystąpić w barwach GKS-u Katowice w 17 meczach w Ekstraklasie oraz walczyć w drugiej lidze jako zawodnik Szczakowianki Jaworzno. Grając w najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył jedną bramkę. Ostatni rok spędził w Grecji, grając w trzecioligowych klubach.
W zajęciach w dalszym ciągu uczestniczy testowany były zawodnika Podbeskidzia Bielsko-Biała Marcin Józefowicz. 30-letni napastnik, podobnie jak Krauze, grał ostatnio w Grecji.
Zarząd klubu zapowiada też, że w najbliższym czasie na treningach mają pojawić się obrońcy kandydujący do występów w Odrze.