Lechia Gdańsk pyta o Skowronka?

Dotychczasowy szkoleniowiec Ruchu Radzionków, Artur Skowronek jest bliski przeprowadzki do Lechii Gdańsk. Ofertę z klubu z Trójmiasta po raz pierwszy oficjalnie potwierdził sam zainteresowany.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Lechia Gdańsk zaliczyła fatalny dla siebie sezon na boiskach T-Mobile Ekstraklasy. Klub z Pomorza długo nie mógł być pewny ligowego bytu, a przed startem rozgrywek biało-zieloni mierzyli w walkę o czołowe lokaty. Po zakończeniu sezonu z klubem pożegnał się trener Paweł Janas i od tego czasu na PGE Arena Gdańsk panuje bezkrólewie.

Niewykluczone, że niebawem miejsce byłego selekcjonera reprezentacji Polski zajmie Artur Skowronek. Młody trener w ostatnim półtoraroczu dokonywał cudów na boiskach I ligi z Ruchem Radzionków, który dziś jest bliski upadku i wycofania się z rozgrywek.

28-letni szkoleniowiec nie zamierza dłużej pracować charytatywnie przy Narutowicza i chce poszukać dla siebie nowych wyzwań. - Na pewno nie zostanę w Ruchu na przyszły sezon, bo byłoby mi wstyd wejść do szatni na obecnych warunkach, jakie w klubie panują. Dla mnie po prostu takiej opcji nie ma i nie biorę pod uwagę scenariusza, że będę pracował w Radzionkowie w przyszłym sezonie - podkreśla Skowronek.

Pierwsze sygnały z Gdańska trener Ruchu otrzymywał jeszcze w trakcie rozgrywek ligowych. Chciał jednak sezon z Cidrami dokończyć i dopiero potem skupić się na poszukiwaniach nowego pracodawcy. - Faktycznie, oferta z Lechii była i myślę, że temat nadal jest aktualny. Otrzymałem też kilka zapytań z innych klubów I ligi. Jestem w kontakcie z działaczami poszczególnych klubów i mam nadzieję, że konkretna propozycja z Gdańska wkrótce do mnie trafi - uśmiecha się opiekun radzionkowskiej drużyny.

Dla działaczy klubu z Trójmiasta problemem nie powinno być wyrwanie Skowronka z Radzionkowa. Co prawda w dalszym ciągu ma on ważny kontrakt z Ruchem, który wygasa dopiero 30 czerwca 2013 r., ale prezes Tomasz Baran zapewnia, że nie będzie robił szkoleniowcowi problemów z odejściem, jeżeli trafi się dobra oferta. Oczywiście nie za darmo. - Nie będę blokował trenerowi kariery. Jeśli otrzyma konkretną ofertę z ekstraklasy, na pewno się nad nią zastanowimy - uspokaja prezes klubu z Narutowicza.

Skowronek nie ukrywa, że dziś jego sytuacja jest dramatyczna. - Jestem dziś w tak trudnym położeniu finansowym, że nie mam za co utrzymać swojej rodziny. Mam do Ruchu wielki sentyment, bo w tym klubie się wychowałem. Muszę jednak sentymenty odłożyć, bo teraz najważniejsze jest dla mnie to, by przeżyć - puentuje trener śląskiego pierwszoligowca.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×