Wszyscy żyjemy już Euro 2012, ale w niższych klas rozgrywkowych dopiero w ostatnim tygodniu zakończono ligowe zmagania. Najpóźniej uczyniono to w III lidze lubesko-podkarpackiej, gdzie do ostatniej kolejki o awans rywalizowały Siarka Tarnobrzeg i Avia Świdnik. Ci pierwsi w ostatnim meczu musieli wygrać z przeciętną Stalą Kraśnik, aby się cieszyć z promocji. I to się udało. Podopieczni Marcina Szymczaka w obecności ponad 3000 tysięcy widzów rozbili swoich rywali 6:1.
- Cieszyłem się i cieszę, że w Tarnobrzegu wreszcie jest druga liga. To jest nasze miejsce. Mamy tu teraz piękny stadion, a środowy mecz pokazał, że zainteresowanie piłką jest w Tarnobrzegu olbrzymie, natomiast atmosfera nadal ligowa jak za najlepszych czasów naszego klubu. Blisko trzy tysiące kibiców na meczu trzeciej ligi to już jest coś. Cieszę się też, że w Tarnobrzegu wreszcie będzie piłka przez takie większe "p” - cieszyła się legenda miejscowej piłki trener Jacek Zieliński.
W II lidze witamy też Radomiaka Radom. Tutaj zwycięstwo lidera było bardziej przekonujące. A ponadto II liga ponownie dorobiła się klubu z kibicami, bo nawet w III lidze na derbach z Bronią Radom na stadionie widzieliśmy czasami nawet ponad pięć tysięcy widzów. Radomiak na szczebel centralny przebijał się od IV ligi. W ostatnich dniach beniaminek nie otrzymał jednak licencji na grę w II lidze.
- Powiem szczerze, myślałem że będzie gorzej. Teraz pozostaje nam odebrać zaświadczenia związane z niezaleganiem spółki w stosunku do Urzędu Skarbowego jak i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z tymi instytucjami jestem umówiony na poniedziałek - powiedział krótko prezes spółki Mirosław Hernik.
W grupie wschodniej zagra też Unia Tarnów. Bardziej kojarzony z żużlem klub w minionym sezonie miał ogromne problemy finansowe, a piłkarze grali właściwie za darmo. Nie przeszkodziło to im w wywalczeniu awansu na szczebel centralny. Wyprzedziła tutaj znacznie bogatszą Limanovą Limanowa znaną z gry w Pucharze Polski. Z okazji awansu "Jaskółki" rozegrały towarzyską potyczkę z Wisłą Kraków.
Najmniej znany z tej czwórki jest Start Dziadłowo, który okazał się najlepszy na Warmii i Mazurach. Beniaminek nigdy nie występował w swojej historii na wyższym poziomie niż III liga, a jego największym sukcesem był Puchar Polski OZPN w latach 60-tych.