Inter Mediolan
Piłkarze aktualnego mistrza Włoch triumfowali w lidze w ostatnich trzech sezonach. Pomimo to prezydent Massimo Moratti zdecydował się zwolnić Roberto Manciniego i zatrudnić na jego miejsce Jose Mourinho. Portugalczyk zarówno w Chelsea, jak i FC Porto udowodnił, iż jest znakomitym fachowcem, ale z całą pewnością teraz czeka go niełatwe zadanie, bowiem o wygranie Scudetto nie będzie łatwo. Wszyscy myśleli, że w składzie Nerazzurrich dojdzie do rewolucji, ale w rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca. Klub wzmocniło tylko dwóch piłkarzy: Amantino Mancini i Sulley Muntari, a ekipę opuścili: Santiago Solari, Cesar oraz Maniche. Włoskie media nadal łączą z Interem Riccardo Quaresmę, a z klubu ma odejść David Suazo. Nawet gdyby czarno-niebiescy nie dokonali żadnych roszad w kadrze, to już posiadali na tyle silny skład, iż z całą pewnością byliby w stanie po raz kolejny udowodnić, że we Włoszech są aktualnie najlepsi. Na pewno brak sukcesu w lidze byłby dla fanów zespołu z Mediolanu sporym rozczarowaniem, chyba, że klub pokusiłby się o triumf w Lidze Mistrzów. Wydaje się, że tym razem Nerazzurrim będzie jeszcze trudniej o wywalczenie Scudetto, bowiem rywalizacja jeszcze bardziej się nasiliła i z całą pewnością, aby ostatecznie triumfować, będzie trzeba się sporo natrudzić. Głównym rywalem Interu do zwycięstwa w Serie A będzie AC Milan, ale również Juventus Turyn, AS Roma oraz zawsze groźna ACF Fiorentina mają ochotę na zdetronizowanie mistrza.
AS Roma
Już w poprzednim sezonie Giallorossi mogli się pokusić o wywalczenie Scudetto. Gdyby nie zadyszka w środkowej części sezonu, to być może właśnie drużyna prowadzona przez Luciano Spallettiego broniłaby teraz tytułu, ale ostatecznie musiała się pogodzić z drugim miejscem w lidze. Drobne korekty w składzie mają pomóc stać się rzymianom jeszcze groźniejszymi. Co prawda klub oddał swojemu przeciwnikowi w walce o tytuł (Interowi) Amantino Manciniego, a do PSG odszedł Ludovic Giuly, ale AS Roma pozyskała za to Johna Arne Riise, Julio Baptistę, a ponadto z wypożyczenia powrócił Alessandro Rosi. Co prawda porównując kadrę zespołu ze stolicy Italii do kilku innych ekip z Półwyspu Apenińskiego wydaje się, że żółto-czerwoni powinni powalczyć tylko o 3. lub 4. miejsce, ale należy pamiętać, że siłą klubu spod znaku wilczycy jest przede wszystkim zgranie i właśnie dlatego Francesco Totti i spółka z całą pewnością są w stanie nawiązać walkę o tytuł mistrzowski, a być może nawet go wygrać. Jeśli czołowych zawodników Giallorossich nie będą nękały kontuzje, wówczas będzie stać ich naprawdę na wiele.
Juventus Turyn
Juventus już w poprzednim sezonie, kiedy był beniaminkiem Serie A udowodnił, że zawsze należy się go obawiać i cały czas utrzymywał się w czołówce tabeli, ostatecznie kończąc rozgrywki na wysokim, trzecim miejscu. Teraz Stara Dama ma ochotę na więcej i liczy, że uda jej się wywalczyć Scudetto. Pozostaje jednak jedno pytanie: czy klub stać na to, aby grać na maksimum swoich możliwości zarówno w Lidze Mistrzów (Juve w swoim pierwszym meczu kwalifikacyjnym rozgromiło 4:0 Artmedię i najprawdopodobniej zagra we wspomnianych rozgrywkach), jak i w Serie A. Dwa lata braku gry w europejskich pucharach robią swoje, ale Bianconeri się tym w ogóle nie przejmują i liczą na udane występy zarówno w Champions League, jak i w lidze włoskiej. Roszady w kadrze, a mianowicie sprowadzenie Olofa Mellberga, Amauriego, Christiana Poulsena, Albina Ekdala, Daro Knezevicia, Alexa Manningera, Sebastiana Giovinco, Paolo De Ceglie, Claudio Marchisio, a także Antonio Chimentiego ma pomóc w osiągnięciu zamierzonego celu. Biało-czarni chcą mieć na tyle szeroką kadrę, aby na wypadek kontuzji móc godnie zastąpić zawodnika z pierwszego składu. Klub opuściło także kilku utalentowanych piłkarzy. Antonio Nocerino, Guglielmo Stendardo, Raffaele Palladino, Sergio Almiron i Ruben Olivera nie pomogą Juve w walce o osiągnięcie zamierzonego celu. Sam Claudio Ranieri zaś ostrożnie podchodzi do nowego sezonu. Trener uważa, że Juventus stać na to, aby powrócić na sam szczyt, ale jeśli ta sztuka nie uda mu się jeszcze w tym sezonie, to nic wielkiego się nie stanie. Stara Dama na pewno w Serie A będzie groźna, ale trudno przewidzieć, na którym miejscu zakończy rozgrywki.
ACF Fiorentina
Fioletowi dokonali kilku znaczących wzmocnień i zanosi się na to, że mogą być czarnym koniem Serie A. ACF Fiorentina najprawdopodobniej przebrnie eliminacje do Ligi Mistrzów, a i w lidze zapewne znów będzie niezwykle groźna. Fiołki już dokonały kilku znaczących wzmocnień. Pozyskanie Alberto Gilardino, Vargasa, Luciano Zauriego, Sergio Almirona oraz przedłużenie kontraktu z Adrianem Mutu i Sebastianem Freyem robi wrażenie. Co prawda z zespołu odeszli Tomas Ujfalusi, Christian Vieri i Fabio Liverani, ale pomimo to Fioletowych stać na wiele. Podopieczni Cesare Prandelliego na pewno znów powalczą o udział w kwalifikacjach Champions League, a przy odrobinie szczęścia mogą nawet stoczyć walkę o tytuł mistrzowski. O to jednak nie będzie łatwo, gdyż rywale są bardzo silni.
AC Milan
Po zupełnie nieudanym poprzednim sezonie, Rossoneri chcą się odegrać i wywalczyć tytuł mistrzowski. Szanse na to mają większe od konkurencji, ponieważ zabraknie ich w Lidze Mistrzów. Ponadto AC Milan dokonał kilku znaczących wzmocnień. O ile wielką niewiadomą jest forma, w jakiej będzie się znajdował Ronaldinho Gaucho, o tyle już o dyspozycję Gianluki Zambrotty i Mathieu Flaminiego można być raczej spokojnym. Do klubu powrócił Marco Borriello, ale niestety już zdążył nabawić się kontuzji. Czerwono-czarnych opuściło także kilku zawodników. Otoczenie zmienili: Alberto Gilardino, Ronaldo, Joann Gourcuff, Marcos Cafu, Dario Simicia i Serginho. Carlo Ancelotti liczy na bardzo udany sezon. Zarówno włoski szkoleniowiec, jak i kapitan Paolo Maldini mają nadzieję na sukces nie tylko w Serie A, ale i Pucharze UEFA. Klub Silvio Berlusconiego z całą pewnością stać na to, aby wrócić na sam szczyt. Zadanie nie będzie łatwe, gdyż konkurencja jest mocna, ale bukmacherzy są zdania, że to właśnie Milan będzie drużyną, która sprawi Interowi najwięcej problemów, a fakt, iż Rossoneri będą mogli przede wszystkim koncentrować się na Serie A, ma im pomóc w zdetronizowaniu lokalnego rywala.
Pozostałe kluby
Po bardzo słabej grze w poprzednim sezonie zapewne tym razem już zdecydowanie groźniejsze będzie rzymskie Lazio. Ponadto niespodziankę mogą sprawić: SSC Napoli, Sampdoria Genoa, FC Genoa i Udinese Calcio. Te kluby powinny stoczyć bój o pozostałe miejsca w europejskich pucharach, być może nawet któryś z nich osiągnie coś więcej, ale o Scudetto wspomniane zespoły raczej nie powinny rywalizować.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)