Od kilku dni piłkarze Śląska Wrocław przebywają w Chorwacji. Mistrzowie Polski w letniej przerwie między rozgrywkami rozegrali już dwa sparingi. Pierwszy, po ciężkim obozie w Spale, przegrali, a w drugim pokonali Slovana Bratysława. - Przede wszystkim przyjechaliśmy do Chorwacji trenować na dobrych płytach i mamy do tego warunki. Przez pierwsze dni ćwiczyliśmy przede wszystkim ustawienie taktycznie. Dużo też było elementów technicznych. Po obozie w Spale trochę odpoczęliśmy. Myślę, że z dnia na dzień będziemy na pewno fizycznie prezentować się lepiej, bo zgrupowanie w Spale naprawdę było ciężkie. Przede wszystkim byliśmy nim zmęczeni - komentuje Tadeusz Socha, wychowanek drużyny z Wrocławia.
Już w czwartek podopieczni Oresta Lenczyka rozegrają kolejną potyczkę sparingową. Tym razem ich rywalem będzie chorwacki NK Zagrzeb. - Wydaje mi się, że każdy sparing tutaj musimy traktować jako jednostkę treningową, jako czas, który po prostu na boisku musimy wybiegać. Na daną chwilę to jest najważniejsze - zaznacza obrońca.
Wielkimi krokami zbliża się już także potyczka mistrzów Polski w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Wrocławianie w Czarnogórze zagrają z miejscową FK Buducnostią Podgorica. - Mieliśmy już pierwszy materiał wideo na temat zespołu z Czarnogóry. Myślę, że powoli będziemy się do tego spotkania przygotowywać. Naprawdę zostały już dwa tygodnie i powoli zaczynamy czuć tą atmosferę tego meczu, bo jednak granie nawet w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, to jest reprezentowanie całej polskiej piłki. Myślę, że to jest pozytywne dla nas i daje nam to bodziec do tego, żeby pracować - podsumował Socha.