Od startu przygotowań z Pogonią trenują pozyskani Mouhamadou Traore i Grzegorz Bonin, testowany Maciej Dąbrowski oraz formalnie wolny zawodnik Maksymilian Rogalski. Przyszłość dwóch ostatnich może rozstrzygnąć się po sobotnim sparingu z Omonią Nikozja. Z klubem nieoficjalnie wiązani się też inni gracze z Michałem Stasiakiem na czele.
- Chciałbym szybko zamknąć kadrę, może nawet przed wyjazdem na zgrupowanie do Gniewina. Podejrzewam jednak, że życie zweryfikuje ten plan i jedno miejsce pozostanie wolne. Nie zmienia to faktu, że chcę skupić się na chłopakach, którzy wywalczyli awans. Oni zasługują na zaufanie, a dodatkowe uderzenia są potrzebne dla zwiększenia konkurencji oraz jakości - tłumaczył Artur Skowronek.
Szansę pokazania się otrzymali też piłkarze zesłani do rezerw jeszcze przez Marcina Sasala, czyli Łukasz Wójcik, Radosław Wiśniewski oraz Adrian Łuszkiewicz. - Gdyby nie mieli realnej szansy na powrót, to nie zaprosiłbym ich na trening. Znam Łuszkiewicza z I ligi i to była w moich oczach kluczowa postać na tym poziomie. Cała trójka dostała szansę, teraz wszystko zależy od nich. Jesteśmy wobec siebie uczciwi i oni wiedzą, że do meczu z Nikozją jest czas na selekcję - wyjawił szkoleniowiec.
Kilka nazwisk pojawiło się po stronie ewentualnych lub potwierdzonych odejść. Kontrowersje wzbudziło w zasadzie tylko rozstanie z Vukiem Sotiroviciem, który mimo mizernej skuteczności, wnosił jakość do poczynań ofensywnych. - Pożegnanie z Vukiem było pokłosiem rozmów między mną i zarządem. Po wyliczeniu argumentów i wad tego piłkarza, zapadła taka, a nie inna decyzja - uciął trener.
Artur Skowronek objął stanowisko szkoleniowca na początku czerwca. Od tego czasu organizował pracę w klubie, dopinał szczegóły przygotowań, obserwował treningi selekcyjne do grup młodzieżowych oraz zmagania juniorów w mistrzostwach Polski. Czy zalicza ten etap do owocnych?
- Zbyt wiele spraw było na mojej głowie, a na wszystko potrzeba czasu. Na pewno na liście obowiązków umieściłem poukładanie struktury szkolenia. Mamy z trenerami klubowymi wizję, dużo rozmawialiśmy i cieszę, że znaleźliśmy wspólny język - ocenił Skowronek, który zaprosił już grupę młodzieżowców na trening.
- Poddam ich obserwacji. Ci piłkarze znaleźli się w kręgu zainteresowania nie po raz pierwszy w ostatnich latach, więc nie można mówić o przypadku. Kilku prezentuje wysoki poziom i poprzez przygotowania z pierwszym zespołem chcemy podnieść ich sferę mentalną i umiejętności. Marzy mi się, aby w przyszłości w Pogoni grało kilku wychowanków.